- Prawie mnie staranował - relacjonuje łodzianin. - Auto wjechało na dwóch kołach w ul. Osinową. W środku siedziało trzech młodych mężczyzn. Wyskoczyli z samochodu i zaczęli zdejmować papierowe tablice rejestracyjne. Zauważyła to też kobieta przechodząca chodnikiem. Zaczęła głośno krzyczeć, że to złodzieje. Zajechałem im więc drogę. Nie mieli możliwości wyjazdu.
Pan Grzegorz pracuje jako taksówkarz. Zadzwonił do bazy po pomoc. Wezwał też policję.
- Mężczyźni chcieli wyjechać, ale nie pozwoliłem im. Mam prawie dwa metry wzrostu, więc obawiali się mnie zaatakować - mówi taksówkarz.
Okazało się, że młodzi ludzie ukradli paliwo na stacji benzynowej. Dlatego przyczepili papierowe tablice.
- Na miejsce przyjechał właściciel tej stacji. Szukał ich po okolicy. Ukradli paliwa za 80 zł - opowiada pan Grzegorz.
Taksówkarz nie czuje się bohaterem.
- Zatrzymałem tych ludzi, bo nie mogłem dopuścić, żeby tak agresywnie jeździli po mieście - mówi pan Grzegorz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
