Teatr Mały świętuje 5. urodziny z Wojciechem Młynarskim

Dyrektor Teatru Małego, Mariusz Pilawski, aktor i reżyser, przez lata związany m.in. z Teatrem Nowym im. Kazimierza Dejmka w Łodzi, wspomina trudne początki prowadzonej przez siebie placówki. Wszystko należało zbudować od początku - w sensie dosłownym, jak i metaforycznym. Teatr powstał na podłodze manufakturowego magazynu. Scena, widownia i niezbędne zaplecze po prostu nie istniały. Nie było również publiczności. Ale przez 5 lat grania i przygotowywania premier Teatr Mały zdążył na trwałe wpisać się w kulturowy pejzaż miasta, z odwagą prężąc mięśnie i walcząc o widza.

Dziś jest rozpoznawalny, odwiedzany i bywa doceniany. Do tej pory zrealizował dwadzieścia cztery spektakle, wystawiał przedstawienia gościnne, brał udział w prezentacjach zewnętrznych i wyjazdowych, zorganizował liczne koncerty, spotkania i trzy udane edycje Festiwalu Monodramu "MonowManu".

Działając pod hasłem "Wpadnij do nas po wytchnienie" zdołał wypracować sobie własną publiczność. Na 5-lecie istnienia zaprasza na najnowszą, 25. premierę "Młynarski sentymentalnie: Wesołego powszedniego dnia". 24 czerwca o godz. 19.15 Teatr Mały spektakl pokaże na pokazie zamkniętym, wszyscy widzowie mogą czuć się zaproszeni na przedstawienie 25 czerwca także o g. 19.15.

Autor libretta do muzycznego spektaklu "Wesołego powszedniego dnia", Wojciech Młynarski, postanowił przenieść publiczność w czasy słusznie minione, przed zmianą ustrojową w Polsce. Nie po to jednak, by kazać widzom czasy te przeżywać. Przeciwnie. Publiczność uda się w teatralną podróż w czasie, towarzyszyć jej będzie sentyment, humor, ale i krytyka. Zaproponowana przez artystów wyprawa ma charakter turystyczny: pojechać, pośmiać się i bez żalu wrócić. Piosenki Wojciecha Młynarskiego i Jerzego Derfla, który podjął się opracowania muzycznego utworów, na pewno ją uprzyjemnią. Reżyserią widowiska zajęła się Małgorzata Flegel.