Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teolog: Franciszek to pierwszy papież, który słucha

rozm. Marcin Darda
Jarosław Makowski: Franciszek to papież, który nie boi się konsultacji i postawił na kolegialność
Jarosław Makowski: Franciszek to papież, który nie boi się konsultacji i postawił na kolegialność Mariusz Kubik
Z Jarosławem Makowskim, teologiem, dyrektorem Instytutu Obywatelskiego, rozmawia Marcin Darda.

Mija rocznica pontyfikatu papieża Franciszka. Zrewolucjonizował relacje między papieżem a wiernymi. Czego jeszcze dokonał przez ten rok?
Absolutnie zmienił stosunek do władzy. Święty Paweł twierdził, że wiara bierze się ze słuchania, a ja bym to twierdzenie sparafrazował i powiedział, że władza bierze się ze słuchania. Franciszek to papież, który nie boi się konsultacji i postawił na kolegialność. To się przejawia w dwóch absolutnie fundamentalnych rzeczach, których dotąd nikt nie ważył się zrobić. Pierwsza to utworzenie rady ośmiu kardynałów, którzy doradzają papieżowi w codziennym zarządzaniu Kościołem, co pokazuje, jak bardzo jest on otwarty na dyskusję. Nie ma poczucia swojej nieomylności, choć de facto to on podejmuje ostateczną decyzję. Druga rzecz, która też ma związek ze słuchaniem, to ankieta, rozesłana do wiernych z pytaniami, jak oni ten Kościół widzą. To kolejny duży krok do przodu, bo pokazuje, że papież chce wiedzieć, co myślą wierni. Chce posłuchać, z czym się zmagają w swojej codzienności, przeżywając wiarę. Władza w jego rozumieniu nie polega na panowaniu, tylko na służeniu. To jest znak rozpoznawczy tego pontyfikatu.

Oczekiwania były też takie, by zrobił porządek z finansami oraz pedofilią wśród księży. Jak mu z tym idzie?
Moja ocena jest jak najbardziej pozytywna. Franciszek uregulował sytuację w Banku Watykański, który przypominał pralnię brudnych pieniędzy. Stwierdził, że BW ma działać na takich samych, transpa-rentnych zasadach jak każdy inny bank. Co do pedofilii, papież idzie tym śladem, który rozpoczął Benedykt XVI, czyli zero tolerancji. Kościół wie, że polityka ukrywania pedofilii zakończyła się fiaskiem. Jest jeszcze trzecia rzecz, czyli Kuria Rzymska. W czasie pontyfikatu Benedykta była raczej przyczyną skandali i kompromitacji niż narzędziem zarządzania Kościołem. Franciszek, odsuwając skompromitowanych kardynałów, chce, by Kuria znów była narzędziem pomocniczym do zarządzania Kościołem. Poza tym on nie ucieka od trudnych tematów, od bioetyki poczynając na związkach partnerskich kończąc.

Jak się ma do rocznicy pontyfikatu wybór nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski? "Tygodnik Powszechny" zobaczył w tej roli metropolitę łódzkiego Marka Jędraszewskiego. Jak go Pan ocenia?
Jego ostatnie wypowiedzi, dotyczące gender, świadczą o tym, że to hierarcha, który woli konflikt niż twórczą rozmowę. Mimo iż jest intelektualistą, woli spięcie niż szukanie konsensusu. Ale kogokolwiek by na to stanowisko nie wybrano, to i tak nie ma dziś w episkopacie postaci formatu arcybiskupa Józefa Życińskiego. Takiej, która miałaby tyle odwagi, ile ma papież Franciszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki