Tłok na lewej obronie Widzewa. Skąd ta niechęć Widzewa do wychowanków klubu?

Łatwo wychowankowie nie mają

Nawet ci, którzy przebiją się do pierwszego składu, łatwo nie mają. Ostatnimi wychowankami Widzewa, którzy zakładali pierwszy garnitur, byli lewi obrońcy – Marcel Pięczek i Filip Becht. Obaj nie mieli łatwo, choć od swych konkurentów zbytnio umiejętnościami nie odbiegali. Walka o prawo gry w seniorach Widzewa dla Marcela Pięczka zakończyła się odejściem do Puszczy Niepołomice, kłody pod nogi rzucane są także Filipowi Bechtowi.
Na jego pozycji gra Patryk Stępiński, do pełnej sprawności dochodzi Petar Mikulić, a ostatnio pojawiła się informacja, że Widzew ma wypożyczyć Kacpra Gacha, lewego obrońcę Podbeskidzia Bielsko-Biała. Ten zawodnik po raz ostatni zagrał w grudniu ub. roku w przegranym 0:4 meczu z Lechem w Poznaniu.

Nie wszystkim się te zmiany podobają. Wypożyczenie lewego obrońca byłoby wskazane, gdyby Filip Becht doznał groźnej kontuzji. Tymczasem uraz w Turcji okazał się niegroźny, młody zawodnik może grać.
Do drużyny Podbeskidzia trafił przed sezonem z Widzewa Konrad Gutowski i jego talent marnieje – zagrał tylko cztery razy, tylko raz w pierwszym składzie, na prawej obronie w tym samym pechowym meczu z Lechem (0:4).

Szkoda, że nie słychać o pozyskaniu obiecanego przez działaczy środkowego pomocnika.

W Koronie też zmiany: Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Rafał Grzelak w rundzie wiosennej nie będzie występował w Koronie Kielce. Być może już w tym tygodniu rozwiąże kontrakt z kieleckim klubem. Rafał Grzelak w sierpniu ubiegłego roku podpisał kontrakt z Koroną na rok, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Jesienią zawodnik spisywał się jednak poniżej oczekiwań. Był wprawdzie na obozie w Turcji, ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Korona chce z nim rozwiązać kontrakt.
- Pierwsza jedenastka w głowie trenera na pewno już jest. Sposób gry został określony, zmieniać mogą się detale. Gramy na własnym boisku, jesteśmy zobowiązani zgarnąć pełną pulę. Zbieramy informacje o Koronie z dostępnych platform. Rywale oczywiście próbuję pewne rzeczy kamuflować, ale staramy się mieć jak najszerszą wiedzę o przeciwniku. Nasza gra zaczyna nabierać takich kształtów, jakich oczekujemy. Było to widać w ostatnim sparingu - powiedział asystent trenera Widzewa Marcin Broniszewski.
ą