Bez dwóch ważnych zawodniczek
Mecz w Katowicach opuści zawieszona za kartki Adrianna Achcińska oraz kontuzjowana Paulina Filipczak. Pozostałe piłkarki zespołu z Łodzi są gotowe do sobotniego starcia, o czym zapewnił trener Marek Chojnacki. - Na dzień dzisiejszy wszystkie zawodniczki poza Adrianną Achcińską oraz Pauliną Filipczak są do dyspozycji na sobotnie spotkanie. Treningi przeprowadzamy w pełnym, 19-osobowym składzie.
Pod nieobecność wspomnianej Pauliny Filipczak, która w rundzie jesiennej bieżącego sezonu zdobyła aż dziewięć bramek, rolę liderki w ataku TME UKS SMS Łódź przejęła Klaudia Jedlińska. To właśnie ta zawodniczka została wybrana piłkarką meczu ze Śląskiem Wrocław.
- Na ten moment to Klaudii powierzamy zadanie zastąpienia Pauliny Filipczak. Jedlińska jest w tym momencie naszą nominalną napastniczką, gdyż Anna Rędzia wystawiana jest na tej pozycji nieco z przymusu - wyjaśnia trener Chojnacki.
- Gdy spojrzymy na poprzednią rundę, to widać, że większość akcji przeprowadzaliśmy prawą stroną, gdzie byliśmy naprawdę mocni. Wobec kontuzji Filipczak musieliśmy to trochę przemodelować. Klaudia wróciła na ofensywną pozycję i widać, że jest z tego powodu zadowolona, gdyż zdobywanie bramek sprawia jej wielką radość. Właśnie tego od niej oczekujemy. Wiemy, że Paulina gwarantowała nam dwucyfrową liczbę bramek w sezonie, strzelając je nie tylko zespołom z dołu tabeli, ale także tym z ligowej czołówki - zauważa Marek Chojnacki.
Pomimo bardzo dobrego rezultatu w starciu przeciwko Śląskowi Wrocław (4:0), trener TME UKS SMS Łódź nie był do końca zadowolony z postawy swoich zawodniczek w ofensywie. Jak zauważył na pomeczowej konferencji prasowej, w pewnych sytuacjach brakowało ostatniego, dokładnego podania. Gdyby ten element działał bez zarzutu, łodzianki najprawdopodobniej zwyciężyłyby w jeszcze bardziej okazały sposób.
Sumienna praca przed meczem
- Zawsze w poniedziałki pracujemy nad tymi elementami, które szwankowały w weekend podczas ligowego meczu. Ten dzień jest nieco luźniejszy. Przeznaczamy go na analizę praktyczną. We wtorki natomiast przeprowadzamy analizę wideo. Wychodzę z założenia, że powinniśmy w pierwszej kolejności poprawiać te rzeczy, które nie były doskonałe w defensywie. W środę skupiliśmy się już na ofensywie i pracy nad ostatnim, decydującym podaniem - zakończył szkoleniowiec TME UKS SMS Łódź.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?