Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TME UKS SMS Łódź przed kolejnym meczem w Ekstralidze Kobiet

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Trener piłkarek TME UKS SMS Marek Chojnacki
Trener piłkarek TME UKS SMS Marek Chojnacki Fot. Grzegorz Gałasiński
W sobotę 20 marca o godzinie 13 drużyna TME UKS SMS Łódź rozegra wyjazdowe spotkanie 14. kolejki rozgrywek Ekstraligi Kobiet. Rywalkami podopiecznych Marka Chojnackiego będą piłkarki GKS Katowice. W poprzedniej kolejce TME UKS SMS Łódź wygrał na własnym obiekcie aż 4:0 z ekipą Śląska Wrocław.

Bez dwóch ważnych zawodniczek

Mecz w Katowicach opuści zawieszona za kartki Adrianna Achcińska oraz kontuzjowana Paulina Filipczak. Pozostałe piłkarki zespołu z Łodzi są gotowe do sobotniego starcia, o czym zapewnił trener Marek Chojnacki. - Na dzień dzisiejszy wszystkie zawodniczki poza Adrianną Achcińską oraz Pauliną Filipczak są do dyspozycji na sobotnie spotkanie. Treningi przeprowadzamy w pełnym, 19-osobowym składzie.

Pod nieobecność wspomnianej Pauliny Filipczak, która w rundzie jesiennej bieżącego sezonu zdobyła aż dziewięć bramek, rolę liderki w ataku TME UKS SMS Łódź przejęła Klaudia Jedlińska. To właśnie ta zawodniczka została wybrana piłkarką meczu ze Śląskiem Wrocław.
- Na ten moment to Klaudii powierzamy zadanie zastąpienia Pauliny Filipczak. Jedlińska jest w tym momencie naszą nominalną napastniczką, gdyż Anna Rędzia wystawiana jest na tej pozycji nieco z przymusu - wyjaśnia trener Chojnacki.

- Gdy spojrzymy na poprzednią rundę, to widać, że większość akcji przeprowadzaliśmy prawą stroną, gdzie byliśmy naprawdę mocni. Wobec kontuzji Filipczak musieliśmy to trochę przemodelować. Klaudia wróciła na ofensywną pozycję i widać, że jest z tego powodu zadowolona, gdyż zdobywanie bramek sprawia jej wielką radość. Właśnie tego od niej oczekujemy. Wiemy, że Paulina gwarantowała nam dwucyfrową liczbę bramek w sezonie, strzelając je nie tylko zespołom z dołu tabeli, ale także tym z ligowej czołówki - zauważa Marek Chojnacki.

Pomimo bardzo dobrego rezultatu w starciu przeciwko Śląskowi Wrocław (4:0), trener TME UKS SMS Łódź nie był do końca zadowolony z postawy swoich zawodniczek w ofensywie. Jak zauważył na pomeczowej konferencji prasowej, w pewnych sytuacjach brakowało ostatniego, dokładnego podania. Gdyby ten element działał bez zarzutu, łodzianki najprawdopodobniej zwyciężyłyby w jeszcze bardziej okazały sposób.

Sumienna praca przed meczem

- Zawsze w poniedziałki pracujemy nad tymi elementami, które szwankowały w weekend podczas ligowego meczu. Ten dzień jest nieco luźniejszy. Przeznaczamy go na analizę praktyczną. We wtorki natomiast przeprowadzamy analizę wideo. Wychodzę z założenia, że powinniśmy w pierwszej kolejności poprawiać te rzeczy, które nie były doskonałe w defensywie. W środę skupiliśmy się już na ofensywie i pracy nad ostatnim, decydującym podaniem - zakończył szkoleniowiec TME UKS SMS Łódź.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki