Tego dnia rozegrane zostaną tam bowiem, po raz 70, piłkarskie derby Łodzi. ŁKS zmierzy się z Widzewem, który jesienią triumfował 1:0(1:0). Smutne będą to derby, bo przystąpią do nich drużyny, które w pierwszych w tym roku meczach o punkty zeszły z boiska pokonane. Ełkaesiacy polegli w Kielcach z Koroną (1:3), natomiast Widzew musiał na swoim stadionie uznać wyższość Jagiellonii Białystok (1:3). Wystarczy też rzut oka na ligową tabelę i wszystko jasne jest. Ełkaesiacy plasują się na samym końcu rankingu mając zaledwie 10 punktów, czyli tyle, co kot napłakał. Porażka z Widzewem sprawi, że misja utrzymania zespołu w elicie praktycznie stanie się praktycznie niewykonalna. Inna sprawa, że Piotr Stokowiec, trener zespołu z alei Unii 2, nadal nie zaznał smaku wygranej swojego zespołu w elicie. Ile można czekać na triumf, no ile? Widzewiacy mają zaledwie dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. W czarnym scenariuszu może być tak, że po weekendowej kolejce oba zespoły znajdą się na miejscach spadkowych. Która z drużyn będzie faworytem meczu? Naszym zdaniem szanse obu zespołów są wyrównane. Na pewno w gorszych nastrojach wyjdą na boisko gospodarze, bo przecież przegrali w Kielcach, tracąc gola w doliczonym czasie gry, a to zawsze boli. Sztab szkoleniowy musi podnieść zespół mentalnie. Zapewne Piotr Stokowiec dokona zmian w składzie. Można się spodziewać, że między słupkami stanie tym razem Aleksander Bobek. W Kielcach pierwsze minuty w barwach ŁKS zaliczyli Husein Balić, Rahil Mammadov oraz Yadegar Rostami. Na pewno, o dobrym debiucie może mówić ten pierwszy. Nieźle zaprezentował się także drugi z graczy. Trzeci z wymienionych piłkarzy zbyt krótko przebywał na boisku i w sumie nic szczególnego nie pokazał. Odnotujmy jeszcze kilkuminutowy debiut w ekstraklasie Oliwiera Sławińskiego.
Będą to 70. derby Łodzi, ale 58 w ekstraklasie. Bilans tych spotkań w elicie jest korzystny dla widzewiaków, którzy byli górą w 25 meczach, a ełkaesiacy zaledwie w 12. 20 potyczek kończyło się remisowo. Bilans bramkowy, to 77-55 dla drużyny z Piłsudskiego.
Mimo słabej dyspozycji drużyn, nie ma już biletów na niedzielne spotkanie. Wyprzedano wszystkie wejściówki. Na żywo mecz obejrzy więc ponad 15 tysięcy kibiców, w tym grupa około 900 fanów drużyny Daniela Myśliwca. Pozostaje mieć nadzieję, że na widowni będzie spokojnie. ą
PKO Ekstraklasa
21. kolejka. Piątek (16 lutego): Radomiak Radom - Pogoń Szczecin (godz. 18, wynik meczu z pierwszej rundy 2:0), Śląsk Wrocław - Stal Mielec (20.30, 1:3). Sobota (17 lutego): Jagiellonia Białystok - Lech Poznań (17.30, 3:3), Raków Częstochowa - Piast Gliwice (20, 1:2), Ruch Chorzów - Warta Poznań (15, 2:2). Niedziela (18 lutego): Legia Warszawa - Puszcza Niepołomice (15, 1:1), ŁKS Łódź - Widzew Łódź (17.30, 0:1), Zagłębie Lubin - Cracovia (12.30, 1:2). Poniedziałek (19 lutego): Górnik Zabrze - Korona Kielce (19, 1:0).
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?