Nie trapiły go kontuzje, nie łapał kartek. Był zawsze do dyspozycji trenera. W Widzewie wystąpił w 71 kolejnych meczach ligowych. I w tym czasie zdobył mistrzostwo Polski 1982, dwa wicemistrzostwa 1983 i 1984 oraz brązowy medal 1985. Kto taki? Krzysztof Kamiński. Po meczu z Bałtykiem Gdynia w 1982 roku wskoczył do drużyny i zagrał przeciwko Zagłębiu Sosnowiec. Zaliczył do końca sezonu 9 spotkań. W sezonie 1982/83 i 1983/84 zagrał we wszystkich 60 meczach Widzewa w lidze. W tym pierwszym sezonie tylko raz w meczu z Bałtykiem Gdynia zszedł z boiska w 66 minucie. W następnym sezonie zagrał wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym, za co redakcja Piłki Nożnej wręczyła mu tradycyjny proporczyk dla piłkarzy niezastąpionych w swoich drużynach. W sezonie 1984/85 zaliczył jeszcze dwa mecze i przerwał swoją serię, bo nie zagrał przeciwko Bałtykowi Gdynia. Ten Bałtyk często się przewija w naszej opowieści o niezniszczalnym Kamyku. Kto zagra tyle co on?
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
