- Wspólnie z władzami Łodzi szukamy nowych sposobów dystrybucji jedzenia. Dzięki wiceprezydentowi udało nam się spotkać z dyrektorami szkół i przedstawić założenia programu. Teraz zbieramy od nich informacje o zapotrzebowaniu na pomoc - mówi Wojciech Jaros z Banku Żywności w Łodzi im. Marka Edelmana.
W szkołach, gdzie stołówek nie ma, żywność ma być przekazywana rodzinom uczniów w postaci paczek. O tym, które dzieci otrzymają pomoc, zdecydują szkolni pedagodzy. Do najbiedniejszych rodzin trafi rocznie 35 - 70 kg żywności na osobę. BGŻ będzie dostarczało 21 produktów m.in. mąkę, kasze, makarony, ryż, płatki kukurydziane, herbatniki, kawę zbożową, chleb chrupki, zupę pomidorową z ryżem, sery, mleko oraz masło.
- W Łodzi nie brakuje dzieci, które takiej pomocy potrzebują. Do udziału w programie na razie zgłosiło się 5 szkół, z 12 kolejnymi rozmawia Bank Żywności. Mam nadzieję, że docelowo taką opieką zostaną objęte wszystkie placówki, w których jest taka potrzeba - mówi wiceprezydent Krzysztof Piątkowski.
Kontrolę nad projektem sprawują kontrolerzy z Agencji Rynku Rolnego. Projekt ruszy jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?