Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Kutnie. Zapis rozmowy lekarza z dyspozytorem pogotowia [POSŁUCHAJ]

Jarosław Kosmatka
Kolejne fakty w sprawie śmierci małej Basi. Dotarliśmy do zapisu rozmowy lekarza ze szpitala w Kutnie z łódzkim pogotowiem. Okazuje się, że wersja przekazana przez szpital nie do końca odpowiada prawdzie.

We wtorek, szpital w Kutnie bronił się przed odpowiedzialnością za śmierć maleńkiej Basi, przerzucając winę na Wojewódzką Stację Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

CZYTAJ: Tragedia w Kutnie. Czy Basia musiała umrzeć?

Pogotowie ratunkowe w Łodzi już w poniedziałek zapowiedziało, że dysponuje materiałem dowodzącym, iż od razu informowało lekarza dyżurnego w Kutnie o wydłużonym czasie oczekiwania na karetkę transportową.

- Lekarze w szpitalu w Kutnie nie wykazali się wystarczającą determinacją w ratowaniu życia Basi - mówiła w poniedziałek Danuta Szymczykiewicz, rzecznik WSRM w Łodzi.

Udało nam się dotrzeć do nagrania rozmowy między lekarzem dyżurnym szpitala w Kutnie, a koordynatorem dyspozytorów łódzkiego pogotowia.

Pierwsza rozmowa lekarza dyżurnego pediatrii z dyspozytorem w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego rozpoczęła się o godz. 14:58 w sobotę. Pani doktor poinformowała, że potrzebują karetki specjalistycznej [z dwoma ratownikami i lekarzem] do przetransportowania dziecka z Kutna do Łodzi.

Dyspozytor od razu informuje, że będzie to trwało. Natychmiast mógł wysłać karetkę podstawową [z dwoma ratownikami].

Lekarz dyżurny monituje dopiero po godzinie czasu, co się dzieje z karetką. W czasie rozmowy lekarka dopytuje czy karetka jedzie. Dostaje informację zwrotną, że ambulans jest jeszcze w Łasku i dopiero będzie wyjeżdżać do Łodzi z pacjentem, który jest w stanie ciężkim.

Trzecia rozmowa o godz. 16:25 wyraźnie uspokaja lekarza. Dyspozytor informuje, że karetka wjeżdża do Łodzi. Ma tylko zespół medyczny przekazać pacjenta do szpitala i natychmiast wyruszy do Kutna.

SŁUCHAJ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki