Pożar wybuchł ok. g. 20 w mieszkaniu na parterze kamienicy przy ul. Wólczańskiej 91. W środku znajdowały się wówczas dwie osoby - 38-letni właściciel mieszkania i jeszcze jeden mężczyzna, w wieku ok. 30 lat, którego tożsamości jeszcze nie udało się ustalić.
Według wstępnych ustaleń, przyczyną powstania ognia było zaprószenie. Jako źródło płomieni, strażacy wskazują znajdujące się w mieszkaniu łóżko.
Obu mężczyzn udało się strażakom wydostać z ogarniętego płomieniami mieszkania. W najcięższym stanie był niezidentyfikowany dotąd mężczyzna. Z rozległymi poparzeniami trzeciego stopnia natychmiast został przewieziony do szpitala im. M. Kopernika, gdzie lekarze walczą o jego życie. Mężczyzna ma poparzone ponad 70% powierzchni ciała. Jeśli lekarze będą w stanie ustabilizować jego stan na tyle, aby można było go transportować, poparzony mężczyzna zostanie przetransportowany do Siemianowic Śląskich.
38-latek z poparzeniami pierwszego stopnia i objawami zatrucia tlenkiem węgla, trafił do Instytutu Medycyny Pracy. Życiu tego mężczyzny, głównego najemcy lokalu, w którym wybuchł pożar, nic nie zagraża.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla występowały także u niepełnosprawnego lokatora mieszkania na II piętrze budynku. Sparaliżowany mężczyzna został zbadany przez ratowników i podjęto decyzję o jego hospitalizacji. Również on znajduje się już pod opieką lekarzy w Instytucie Medycyny Pracy.
Ogień strawił doszczętnie niemal całe mieszkanie. Na szczęście nie ucierpiały inne lokale w budynku. W akcji brało udział 9 zastępów straży pożarnej.
Pokaż Pożar na Wólczańskiej na większej mapie
FILM WKRÓTCE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?