Do tragedii doszło o godz. 4.30 w komunalnej kamienicy przy ul. Zduńskiej 27. Mieszkańców wielorodzinnego domu obudził dym wdzierający się do mieszkania. Wezwali na pomoc straż pożarną.
W akcji ratowniczej wzięło udział 17 ratowników z PSP i OSP. Ewakuowali dwie rodziny, mieszkające w lokalach sąsiadujących z mieszkaniem, w którym wybuchł pożar. Wśród ewakuowanych znalazło się troje małych dzieci: dwóch chłopców w wieku 4 i 9 lat oraz 13-letnia dziewczynka.
- Dzieci były zaspane i bardzo przestraszone - opowiada Jacek Szeligowski, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu. - Umieściliśmy je w aucie, gdzie nasz pracownik udzielił dzieciom wsparcia psychicznego.
Z jednoizbowego lokalu wyniesiono też 52-latka, bez żadnych oznak życia. Mężczyzna został znaleziony na środku spalonego pokoju. Ślady wskazują na to, że usnął paląc papierosa. Od niedopałka ogniem zajęło się łóżko.
- 52-latek obudził się gdy ogień już płonął i próbował uciec - informuje komendant Szeligowski. - Zabrakło mu jednak tlenu. Ofiarą pożaru padł też jeden z psów łowiczanina.
Ogień pochłonął wyposażenie pokoju.
Straty materialne szacowane są na 2 tys. zł. Z kolei uratowane mienie warte jest zdaniem strażaków 300 tys. zł. Gdyby nie fakt, że dym obudził sąsiadów tragicznie zmarłego mężczyzny, to ofiar śmiertelnych mogło być znacznie więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
