Prezes Skry Konrad Piechocki nie ukrywa, że przedłużenie kontraktu było tylko formalnością. - Byliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy, którą Jacek Nawrocki wykonuje w naszym klubie - mówi Piechocki. - Zaraz po zakończeniu poprzedniego sezonu, zakończonego zdobyciem kolejnego tytułu mistrza Polski, ustaliliśmy wszystkie szczegóły umowy.
W ostatnim czasie Nawrocki miał poważne problemy zdrowotne i nawet trafił do szpitala. - Tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że wszystko skończyło się bardzo dobrze, a Jacek zdecydował, że jego stan zdrowia pozwala mu na pracę - dodaje Piechocki.
Nawrocki ze Skrą związany jest niemal "od zawsze". Tutaj w sezonie 2000/2001 kończył karierę siatkarza i rozpoczynał pracę trenerską. - Gdy trafiłem do Skry powiedziałem żonie, że przez rok pojeżdżę do Bełchatowa, a później skończę grać i wrócę do domu. No i tak jeżdżę już kilkanaście lat - śmieje się trener PGE Skry.
Przez wiele lat był drugim trenerem, współpracując m.in. z Wiesławem Czają, Ireneuszem Mazurem i Danielem Castellanim. Gdy ten ostatni w 2009 roku został trenerem reprezentacji Polski, Piechocki postawił na Nawrockiego. Dziś widać, że był to strzał w dziesiątkę, bo pod wodzą Nawrockiego PGE Skra zdobyła dwa tytuły mistrza Polski, dwa tytuły klubowego wicemistrza świata i brązowy medal w Lidze Mistrzów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?