Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Piasta nie spodziewa się po ŁKS „żadnych nowinek"

R. Piotrowski
Były selekcjoner reprezentacji Polski a dziś trener Piasta Gliwice, Waldemar Fornalik [Fot. Lucyna Nenow / Polska Press]
W niedzielę w Łodzi w ramach 4. kolejki ekstraklasy ŁKS zmierzy się z Piastem Gliwice. Trener mistrzów Polski, Waldemar Fornalik, nie lekceważy beniaminka, ale i nie spodziewa się ze strony łodzian żadnych niespodzianek. Jego zdaniem ełkaesiacy pokażą to, do czego w trzech pierwszych kolejkach nowego sezonu zdążyli przyzwyczaić.

– ŁKS rozegrał trzy mecze, w których pokazał, że ma swój styl. Myślę, że na nasz mecz nie przygotują żadnych nowinek. Zagrają w swoim stylu i w sprawdzonym ustawieniu – wyrokował były selekcjoner reprezentacji Polski, którego podopieczni jeszcze w tym sezonie ekstraklasy nie zdobyli kompletu punktów.

Czego więc możemy spodziewać się w niedzielę?
- Typowego meczu ligowego o trzy punkty - odparł lakonicznie szkoleniowiec Piasta Gliwice. - Oba zespoły zamierzają wygrać to spotkanie, przez co zapowiada się ciekawe widowisko – stwierdził Waldemar Fornalik.

Piast Gliwice ma swoje problemy. Drużyna marnuje seriami klarowne okazje do zdobycia bramek, a i sama zawodzi w defensywie. W tym sezonie we wszystkich ośmiu meczach (spotkanie o Superpuchar Polski, trzy mecze ligowe i cztery pucharowe) straciła już trzynaście goli, z czego aż siedem w ostatnich dziesięciu minutach. Dopiero w starciu z Pogonią Szczecin gliwiczanie zdołali po raz pierwszy w nowych rozgrywkach zachować czyste konto.

– Mecz z Pogonią pokazał, że zawodnicy już się zresetowali. Te poprzednie spotkania rozegraliśmy na wysokim poziomie, choć przecież nie graliśmy w takim samym zestawieniu personalnym, w jakim sięgnęliśmy po mistrzostwo Polski – wyjaśnia trener Piasta.

Ponoć do dyspozycji szkoleniowca popularnych "Piastunek" ma być narzekający na problemy ze stawem skokowym Patryk Dziczek. Pomocnik mistrzów Polski z tego powodu nie dokończył meczu z Pogonią, ale jest szansa na to, by wystąpił w niedzielnym meczu z ŁKS.
– W piłce największym problemem jest regeneracja zarówno fizyczna jak i mentalna. Cieszę się, że w tym tygodniu mogliśmy popracować normalnie, czyli tak, jak zespół jest do tego przyzwyczajony i każdy kolejny tydzień będzie działał na naszą korzyść – powiedział słynny „Waldek King".

Źr. piast.gliwice.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki