Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Piotr Stokowiec po meczu z ŁKS: Kontrolowaliśmy sytuację

R. Piotrowski
Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk [Fot. Piotr Hukało]
Piłkarze ŁKS w sobotę przegrali w Gdańsku z Lechią 1:3. - Po raz kolejny potwierdziło się to, że mamy problem gdy tracimy bramkę – stwierdził Kazimierz Moskal, trener łódzkiego beniaminka.

Ełkaesiacy w sobotę już po raz jedenasty w tym sezonie zeszli z boiska bez punktów, trudno dziwić się więc rozgoryczeniu Kazimierza Moskala, który z przyjemnością poczynania swoich podopiecznych miał okazję obserwować tylko na początku zawodów.

- Do straty pierwszej bramki rozgrywaliśmy bardzo dobry mecz. Zdecydowaliśmy się na wysoki pressing i dobrze to funkcjonowało. Problem w tym, że mecz nie kończy się po dwudziestu minutach, a po dziewięćdziesięciu, chyba, że drużyna wykorzystuje trzy tak świetne okazje podbramkowe, które wykorzystać w Gdańsku powinniśmy – wskazywał na jedną z przyczyn sobotniej porażki trener Kazimierz Moskal. Co powiedział na temat drugich czterdziestu pięciu minut? - Chcieliśmy powalczyć o dobry wynik, lecz szybko stracona trzecia bramka przechyliła szalę zwycięstwa na stronę Lechii. Po raz kolejny potwierdziło się to, że mamy problem gdy tracimy gola – stwierdził niepocieszony opiekun łódzkiego beniaminka.

Znacznie więcej powodów do radości miał w sobotę szkoleniowiec gospodarzy.
- Myślę, że byliśmy przekonywujący. Cieszę się ze zwycięstwa i trzech punktów, bo to było nam bardzo potrzebne po okresie, gdy punktowaliśmy słabo. Pomimo niefrasobliwości i straty bramki po stałym fragmencie gry potrafiliśmy odpowiedzieć, przejęliśmy inicjatywę i później już kontrolowaliśmy sytuację. Oczywiście twardo stąpamy po ziemi, to przecież pierwszy krok i teraz musimy skupić się już na następnych spotkaniach – podsumował grę swojego zespołu trener Lechii Piotr Stokowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki