Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeci raz z rzędu Budowlani bez straty seta [ZDJĘCIA]

Marek Kondraciuk
Okazało się, że Stal nie jest tak twarda, jak zwykle bywała w Łodzi, kiedy przez ostatnie dwa sezony wyjeżdżała stąd ze zwycięstwami. Tym razem zespół Budowlanych pokonał mielczanki gładko 3:0 i w żadnym secie łodzianki nie oddały rywalkom więcej niż 18 punktów.

To trzecie z rzędu zwycięstwo nad Stalą w tym sezonie (wliczając Puchar Polski) i trzecie z rzędu ligowe w swojej hali. Ostatni raz podopieczne trenera Mauro Masacciego straciły seta w Pałacu Sportowym 5 grudnia w meczu z Dąbrową (1:3).

Już przed meczem furorę zrobił piękne kalendarze z siatkarkami Budowlanych w rolach głównych, sprzedawane w hali (35 zł). Tym, którzy jeszcze ich nie kupili możemy podpowiedzieć, że na jego kartach nie ma akcentów siatkarskich, a zawodniczki w sukniach wieczorowych prezentują swój kobiecy czar. Męska część widowni przeżyła wczoraj także zawód, bo do Łodzi nie przyjechała uznana za najbardziej seksowną siatkarkę ekstraklasy mielczanka Urszula Bejga.

Mecz nie miał historii. Przewaga łodzianek była olbrzymia i rywalki tylko w krótkich fragmentach potrafiły nawiązać walkę. Cieszy, że podopieczne trenera Mauro Masacciego uniknęły dłuższych przestojów, a wysokie prowadzenie nie dekoncentrowało ich.

Zaczęła od serii czterech bardzo trudnych do odbioru zagrywek rozgrywająca Marta Wójcik, która ostatnio chorowała. Trener Masacci nie chciał więc eksploatować jej sił i wkrótce zmieniła ją Ana Grbac. Było więc 4:0 i łodzianki... zachłysnęły się łatwo zdobytym prowadzeniem. Zrobiło się 4:5, 5:7, 7:8, 9:10, ale po atakach Joanny Mirek i Helene Rousseaux zespół Budowlanych szybko odzyskał inicjatywę, odskakując na 20:12. As Mirek dał łodziankom piłkę setową (24:16), a wkrótce autowy atak Czeszki Kateriny Kociovej dał Budowlanym zwycięstwo 25:18.

W drugim secie łódzkie siatkarki niepodzielnie rządziły na boisku. Zaczęły od 4:2, a kiedy na zagrywkę weszła świetnie dysponowana wczoraj Katarzyna Mróz drużyna Masacciego zdobyła 7 punktów z rzędu i zrobiło się 11:2. Najwyższa przewaga Budowlanych w tym secie wynosiła 11 punktów (22:11, 23:12 i 24:13), partię skończyła atakiem ze środka Mróz.

Stal próbowały poderwać do walki Węgierka Rita Lilom i Złotko z 2005 roku Sylwia Pycia. W trzeciej partii doprowadziły do 2:3 i 3:4, ale było to ostatnie prowadzenie Stali. Od stanu 12:9 łodzianki nie dopuściły już mielczanek bliżej niż na 4 punkty. Mecz skończyła efektownym atakiem była zawodniczka Stali Anita Kwiatkowska.

Takiej kolejki, jak wczoraj jeszcze w tym sezonie nie było. We wszystkich pięciu meczach gospodarze wygrali bez straty seta!

Budowlani Łódź - Stal Mielec 3:0 (25:18, 25:15, 25:16)

Budowlani: Wójcik, Rousseaux 16, de Paula 1, Mirek 9, Ikić 8, Golec 3, libero Ciesielska oraz Mróz 8, Grbac 6, Kwiatkowska 3, Mikołajewska, Bryda 2. Trener: Mauro Masacci.

Stal: Szymańska 3, Babicz 2, Pycia 5, Kociova 4, Liliom 9, Kandora 11, libero Wojtowicz oraz Wilczyńska 4, Szpak. Trener: Jacek Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki