Jak wypadli łodzianie na tle drużyny, która regularnie występuje w europejskich pucharach, a kilka miesięcy temu po uprzednim wyeliminowaniu czarnogórskiej Podgoricy i bułgarskiego CSKA Sofia, stoczyła zacięty pojedynek z hiszpańskim Espanyolem?
Cóż, także tym razem byliśmy skazani na zdawkowe informacje przekazywane przez łódzki klub z boiska w Belek, gdzie doszło do tego sparingowego starcia beniaminka polskiej ekstraklasy z trzecią drużyną ukraińskiej Premier Liha, więc na temat dokładnego przebiegu tego spotkania wymądrzać się nam nie wypada.
Swoją drogą, o pierwszej połowie i tak zapewne nie zdołalibyśmy napisać wiele więcej, bo z murawy wiało ponoć nudą, gra toczyła się przede wszystkim w środkowej strefie boiska, a na domiar złego piłkarze obu zespołów poskąpili nielicznym obserwatorom tego meczu nawet sytuacji podbramkowych, więc Arkadiusz Malarz, który decyzją swoich kolegów będzie w rundzie jesiennej pełnił obowiązki kapitana ŁKS (zastępcami bramkarza zostali Łukasz Piątek i Maksymilian Rozwandowicz), podobnie jak i jego vis-à-vis z Ługańska, zachowali w pierwszych czterdziestu pięciu minutach czyste konto.
Dodajmy do tego jedynie to jeszcze, że trener Kazimierz Moskal tym razem postawił na hiszpańsko-polski duet stoperów (Carlos Moros Gracia i Jan Sobociński), w drugiej linii znalazło się miejsce dla m.in. Przemysława Sajdaka i Daniela Ramireza (którego łączy się teraz z kilkoma polskimi i zagranicznymi klubami), a zadanie nękania defensywy Ukraińców szkoleniowiec powierzył Łukaszowi Sekulskiemu.
Wszyscy wymienieni pojawili się na boisku także po zmianie stron, bo zgodnie z zapowiedziami trenera Kazimierza Moskala, od tego właśnie spotkania zawodnicy mieli otrzymać szansę zaprezentowania swoich umiejętności w dłuższym niż dotąd wymiarze czasowym.
Do dziesięciu w sumie zmian w łódzkim zespole doszło po godzinie gry czyli chwilę po tym, gdy piłka zatrzepotała w siatce bramki. Niestety, była to bramka polskiej drużyny, a Dawida Arndta pokonał były reprezentant ukraińskiej młodzieżówki Vladyslav Kocherhin. Warto dodać, że zarówno Zoria, jak i ŁKS, zdołały co prawda ulokować futbolówkę między słupkami, ale że za każdym razem strzelec znajdował się na pozycji spalonej, arbiter spotkania tych trafień uznać nie mógł. Zoria pokonała ŁKS 1:0.
Przypomnijmy przy okazji, choć już o tym dziś już wspominaliśmy, że w środowym meczu z Zorią w łódzkiej drużynie zabrakło Adriana Klimczaka. Zawodnik nabawił się urazu prawej dłoni podczas wtorkowego treningu.
- U Adriana doszło do małego złamania bocznej części głowy trzeciej kości śródręcza. Na szczęście złamanie to nie jest przemieszczone – wyjaśnia Damian Krajewski, fizjoterapeuta ŁKS. – Dłoń Adriana została zaopatrzona dwiema łuskami plastikowego „gipsu”, zabezpieczona bandażem i zawieszona na temblaku. Unieruchomienie to trzeba będzie jednak utrzymać przez dwa-trzy tygodnie. Po pierwszych kilku dniach luzu zaczniemy planować Adrianowi zajęcia podtrzymujące wydolność: bieganie oraz ćwiczenia z piłką, ale bez kontaktu z przeciwnikiem – dodaje Damian Krajewski.
To fatalna wiadomość dla kibiców ŁKS, bo piłkarz, co pokazał pierwszy sparing z Neftchi Baku, był w niezłej formie, więc rywalizacja byłego gracza Arki Gdynia o miejsce na lewej stronie defensywy z Tadejem Vidmajerem zapowiadała się niezwykle ciekawie.
W sobotę 25 stycznia ŁKS rozegra mecz sparingowy z kolejnym klubem z Ukrainy czyli Worskla Połtawa.
Mecz sparingowy:
ŁKS Łódź - Zoria Ługańsk 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Vladyslav Kocherhin (61)*
ŁKS: Arkadiusz Malarz (46, Dawid Arndt) – Jan Grzesik (62, Artur Sójka), Carlos Moros Gracia (62, Maksymilian Rozwandowicz), Jan Sobociński (62, Maciej Dąbrowski), Tadej Vidmajer (62, Artur Bogusz), Łukasz Piątek (62, Dragoljub Srnić), Maciej Wolski (62, Ricardo Guima), Przemysław Sajdak (62, Jose Pirulo), Michał Trąbka (62, Adam Ratajczyk), Daniel Ramirez (62, Jakub Wróbel), Łukasz Sekulski (62, Samuel Corral). Trener: Kazimierz Moskal.
* czekamy na potwierdzenie informacji na temat strzelca zwycięskiej bramki dla Zorii
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
