MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzecia liga. Popisowy mecz piłkarzy Lechii Tomaszów. Trzeci z rzędu. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Lechia Tomaszów
Piłkarze Lechii Tomaszów Mazowiecki wysoko pokonali GKS Bełchatów 5:1 (2:0) w meczu 32. kolejki I grupy III ligi. Zielono-czerwoni dominowali nad drużyną rywali i byli bardzo skuteczni pod ich bramką. Dla podopiecznych trenera Mateusza Milczarka jest to trzecie wysokie zwycięstwo z rzędu i bardzo udany rewanż za jesienną porażkę w Bełchatowie - informuje Dawid Saj, rzecznik prasowy KP RKS Lechia 1923 Tomaszów Mazowiecki

Spotkanie już od kilku tygodni elektryzowało kibiców obu drużyn. Nic dziwnego, ponieważ mecz z sąsiadującym w tabeli GKS zapowiadał się na bardzo trudny i wyrównany pojedynek. Lechiści rozpoczęli ten mecz bardzo odważnie. Narzucili swój styl gry i zepchnęli przyjezdnych do defensywy. W 9. minucie w polu karnym bełchatowian Patryk Skórecki nie trafił w piłkę tylko faulował Bartosza Snopczyńskiego i główna arbiter podyktowała jedenastkę. Minutę później do futbolówki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał Leonida Otchenashenko.

Strzelona bramka dodała tomaszowianom jeszcze więcej pewności. Podopieczni trenera Mateusza Milczarka grali pewnie w defensywie i spokojnie konstruowali swoje akcje. Brunatni natomiast mieli problemy ze stworzeniem groźnych sytuacji. W 38. minucie Krystian Kolasa wypuścił na prawym skrzydle Marcina Pieńkowskiego, który przerzucił futbolówkę tuż przed szesnastkę, a tam Adrian Ziarek oddał silny strzał po długim rogu i podwyższył na 2:0. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa.

Drugą odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli goście. Już w 46. minucie na strzał z około 20 metrów zdecydował się Bartłomiej Bartosiak i w pięknym stylu pokonał Mateusza Awdziewicza. Kontaktowy gol trochę zastopował lechistów i dodał wiatru w żagle zawodnikom GKS. Bełchatowianie ruszyli do ataku starając się pójść za ciosem i zdobyć wyrównującą bramkę. Zielono-czerwoni grali jednak bardzo dobrze w defensywie i odpierali ataki przyjezdnych. W 66. minucie po wrzutce tuż przed bramkę przez Pieńkowskiego z bliskiej odległości uderzenie głową oddał Snopczyński, a piłka odbijając się od poprzeczki spadał mu pod nogi. Nasz napastnik zachował zimną krew i z bliska wbił piłkę obok brakarza do siatki.

Na tym jednak strzelecki koncert lechistów się nie skończył. W 74. minucie Kamil Szymczak zagrał wysoką piłkę na wolne pole do Krystiana Kolasy, a ten po wymianie podań z Marcinem Pieńkowskim umieścił piłkę w bramce. Niecały kwadrans później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Grzegorza Płatka doszło do zamieszania w polu karnym, które zdołał wykorzystać Adrian Skrzyniak i silnym uderzenie pokonał Otchenashenke. Tym samym Lechia pokonała GKS Bełchatów 5:1.

Lechia Tomaszów Mazowiecki – GKS Bełchatów 5:1 (2:0)
Bramki: Bartosz Snopczyńskiego 10-karny, 66, Adrian Ziarek 38, Krystian Kolasa 74, Adrian Skrzyniak 87 – Bartłomiej Bartosiak 46
Lechia: Mateusz Awdziewicz – Kamil Szymczak (82. Adrian Skrzyniak), Bartosz Snopczyński (76. Adrian Amroziński), Jakub Król, Grzegorz Płatek, Marcin Pieńkowski (82. Bartosz Bogus), Adrian Ziarek (87. Jakub Gogol), Krystian Kolasa (76. Kordian Górka), Miłosz Pawlusiński, Artur Dunajski, Michał Mikołajczyk.
Żółte kartki: Adrian Ziarek, Miłosz Pawlusiński (Lechia) – Oskar Wójcik, Bartłomiej Bartosiak, Przemysław Zdybowicz, Mikołaj Błaszczyk, Klaudiusz Krasa (GKS)
Sędziowała: Anna Adamska (Białołęka)
Widzów: 679

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki