Inspektorzy TOZ otrzymali zgłoszenie dotyczące trzech głodzonych psów na terenie gminy Andrespol. Na miejscu znaleźli zwierzęta z wyraźnie wystającymi kośćmi żebrowymi. Psy są przetrzymywane na dworze, śpią na gołej ziemi – budy nie mają podłogi i są dziurawe. W miskach nie było jedzenia ani wody. W najgorszym stanie jest biała suczka, która prawdopodobnie karmi szczeniaki.
Pracownicy TOZ nakarmili zwierzęta. Na miejsce wezwano policję oraz przedstawicieli gminy Andrespol. Z właścicielami działki nie udało się skontaktować. Ustalono, że jest to rodzina z trójką dzieci.
Jutro rano inspektorzy TOZ wrócą na miejsce z lekarzem weterynarii:
„Jeszcze dziś złożymy pisemny wniosek o odebranie zwierząt, a jutro rano wrócimy na miejsce, aby podjąć dalsze czynności wspólnie z lekarzami weterynarii. O sprawie powiadomiliśmy, także media. Mamy nadzieję, że uda się uratować te biedne, wyczerpane zwierzęta, które już od wielu miesięcy jak wynika z relacji sąsiadów nie otrzymują odpowiednich ilości wody ani karmy!” - poinformowali przedstawiciele TOZ
W piśmie od Łódzkiego Towarzystwa Opieki na Zwierzętami, czytamy:
Początkowo obraz cierpienia zwierząt został zauważony przez urzędników. Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać po informacji, iż zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt w związku ze stwierdzonym przestępstwem tj. znęcaniem się nad zwierzętami polegającym na ich głodzeniu, braku wody, utrzymywaniu w niewłaściwych warunkach bytowania oraz w rażącym niechlujstwie - zamierzamy złożyć wniosek do Wójta Gminy o odebranie wszystkich przebywających na posesji psów. Skandaliczne jest dla nas zachowanie Sekretarz Gminy Andrespol, która stanowczo stwierdziła, iż gmina odpowiada tylko za zwierzęta bezdomne, a w przedmiotowej sytuacji nie ma żadnych podstaw do odbioru psów, gdyż mają one właścicieli. Takie stanowisko jest oczywiście niezgodne z art. 7 Ustawy o Ochronie Zwierząt i świadczy o braku elementarnej wiedzy, o poczuciu empatii i człowieczeństwa nie wspominając. Przybyła na miejsce Policja, także stwierdziła, iż warunki zwierząt są właściwe, a psy są w dobrej kondycji i nie ma podstaw do ich odbierania. Niestety tereny gminy Andrespol już od wielu lat są nam znane głównie z interwencji, które kończyły się odbiorem krzywdzonych i zaniedbanych zwierząt. Nic dziwnego skoro oprawcy zwierząt mają realne przyzwolenia na znęcanie się nad nimi ze strony instytucji, które powinny stać po stronie prawa, ale przede wszystkim słabszych.
Zobacz także: Kilkadziesiąt yorków stłoczonych w klatkach. Fatalne warunki hodowli w Łomiankach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?