Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turniej Football School CUP. Cieszy duża frekwencja - mówi były piłkarz m.in. ŁKS Łódź i Widzewa

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Agnieszka Seklecka
Turniej Football School CUP rozwija się fantastycznie i z każdą edycją przyciąga coraz więcej uczestników. – Dziś, gdy tablety kuszą dzieci do leżenia na kanapie i grania w gry, jeszcze ważniejsze staje się zachęcanie ich do aktywnego spędzania czasu. Cieszymy się, że to nam się udaje – podkreśla założyciel szkółki Football School Piotr Klepczarek.

W sobotę w hali MOSiR przy ul. Skorupki 21 odbyła się już piąta edycja turnieju Football School CUP. Zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów. Wzięło w nim udział 170 uczniów z siedemnastu łódzkich szkół podstawowych. – Cieszymy się z tak dużej frekwencji. Każda kolejna edycja przyciągnęła nowych uczestników i patronów, którzy uznali to wydarzenie za świetny sposób na aktywne spędzanie czasu. Daje nam to bodziec do dalszego działania – mówi były piłkarz m.in. ŁKS Łódź i Widzewa Rafał Grzelak, obecnie trener w szkółce.

Podobnie jak w poprzednich edycjach nie zmieniły się zasady. Nikt nie liczył bramek i punktów. – W tym turnieju nie ma zwycięzców, wszyscy są wygranymi. Nie chodzi w nim o wyniki, presję, stresowanie dzieci po nieudanych zagraniach. Gra się wyłącznie dla przyjemności i podnoszenia umiejętności. Dla uczestników to ma być zabawa. Dlatego trenerzy nie ganią zawodników, dają im pełną swobodę w grze – podkreśla Klepczarek.

Na sześciu boiskach przez trzy godzin trwała świetna zabawa, która przysporzyła radość młodym sportowcom. Mecze sędziowali trenerzy współpracujący ze szkółką, m.in. Rafał Grzelak, Marcin Pyrdoł czy Mariusz Solecki. O odpowiednią oprawę zadbał Kamil Janiszewski, spiker znany z meczów piłkarskich, siatkarskich i koszykarskich drużyn ŁKS.

– Po raz trzeci miałem przyjemność uczestniczyć w tym turnieju i ponownie jestem pod jego dużym wrażeniem. Widok uśmiechniętych, radosnych dzieci jest bezcenny. Cieszy, że coraz więcej dzieciaków garnie się do uprawiania sportu. Lepiej kilka godzin poruszać się po boisku, niż siedzieć przed telewizorem lub grać na konsoli. Dla dzieci to również możliwość zawiązywania nowych znajomości, spędzenia czasu z rówieśnikami. Takie imprezy są potrzebne w Łodzi, co widać po frekwencji. Zainteresowanie jest coraz większe. Nie tylko uczestnicy, ale również organizatorzy, są zwycięzcami. Należą im się słowa uznania za taki pomysł – mówi Kamil Janiszewski.

Każdy z uczestników otrzymał pamiątkowy dyplom, a także upominki. Sponsorami turnieju byli: salon fryzjerski So Hair, C10 Development, Vessen Design, Supergadget.pl i Football School. Dzieci jeszcze dobrze nie ochłonęły po emocjach, a już dopytywały się o kolejną edycję. – Odbędzie się latem. Naszym celem jest organizowanie tej imprezy dwa razy w roku. Wiemy, że może być jeszcze ciekawsza i atrakcyjniejsza – zaznacza Piotr Klepczarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki