Piątek. Po meczu z PSV Eindhoven 30 kibiców Legii Warszawa zostało w Hadze - doniosło Radio RMF FM. Kierowca wrócił do kraju bez nich. Uznał, że nie będzie w stanie zagwarantować w autokarze porządku. Już w drodze do Holandii kibice pili alkohol, choć w umowie było to zabronione. To się nazywa krótka piłka.
Sobota. Joanna Kluzik-Rostkowska napisała do sztabu wyborczego PiS. Sztabowcy mają się zastanowić, "czy warto dawać świadectwo wizerunkowi, z którym dzień po wyborach wasz szef rozstanie się bez sentymentów". Dodajmy, że trzy partie temu J.K.R. sama "dawała świadectwo". Dziwne, ale jak słyszę o tej pani, to przypomina mi się słowo, które do użytku wprowadził Melchior Wańkowicz. Kundlizm. Ciekawe, dlaczego?
Niedziela. Szef słowackiej prawicy Jan Slota wezwał do utworzenia państwa Romów. Pomysł skrytykowano. Słusznie, gdyż okazałby się zabójczy dla słowackiej gastronomii. Kiedy ostatnio byłem w Popradzie, jedynymi gośćmi w kafejkach byli Romowie. To oczywiste, że bez nich lokale splajtują i kelnerzy stracą pracę.
Poniedziałek. Jak Kaddafi gnębił swoich obywateli? Dane w dolarach USA: benzyna - 0,14 litr, pensja pielęgniarki - 1000, becikowe - 7.000. Żywność tania, dla rodzin wielodzietnych ceny symboliczne. Za darmo: kształcenie, opieka medyczna, prąd, mieszkania (brak czynszów).
Zachód nie mógł pozwolić, żeby w XXI wieku ludzie żyli jak zwierzęta. Musiał ich wyzwolić.
Wtorek. Poseł PJN Jacek Pilch dołączył do kopiących Grabarczyka, co potrafi każdy niedorozwój. Więc Pilch żalił się, że musiał jechać w toalecie, taki był tłok w pociągu! Nie przyszło mu do głowy, że można jechać następnym? Poza tym jazda w kiblu to dla takiego Pilcha i tak luksus, jeśli wziąć pod uwagę, że jako poseł jechał za darmo, czyli za nasze.
Środa. Andrzej Biernat nr 1 na liście PO do Sejmu w okręgu sieradzkim zawiesił w Zduńskiej Woli swój billboard z hasłem "Razem rozwijamy Pabianice". Pomysł innowacyjny. Ale żeby uzyskać pełne poparcie w Zduńskiej, należało wywiesić hasło: "Razem zwijamy Sieradz".
Czwartek. Bronisław Komorowski z małżonką rejsowym samolotem dolecieli do Nowego Jorku. Amerykanie nie mogli uwierzyć, że prezydent może latać czymś innym niż odpowiednikiem ich Air Force One - napisały media. Pieprzą. Król Norwegii lata rejsowymi i nikt się nie dziwi. Ani razu korona mu z głowy nie spadła.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?