Ludowcy są zdolne chłopy. Patrząc w historię III RP nie można zapomnieć o ich największym osiągnięciu - "trójkącie Buchacza". W latach 1994-95 działacze chłopscy z rządu SLD-PSL wyprowadzili spod kontroli państwa 800 milionów. W przeliczeniu na dzisiejsze to jakieś 2 miliardy. Kilkanaście lat później prasa pisała, że afera nigdy nie została rozwikłana do końca. Dlaczego? Może dlatego, że nie tylko ludowcy, ale wszyscy po kolei uczestnicy władzy aż do dziś, ponadpartyjnie, pasą się na "trójkącie Buchacza"?
Jeśli "Puls Biznesu" ogłosił kompletną listę ludowców, to po chwili refleksji można dojść do wniosku, że nie poraża ona ogromem. Zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę jedyny, niepodważalny dorobek III RP: milion stanowisk w biurokracji różnego rodzaju oraz pół miliona w administracji państwowej i samorządowej. Na tym tle 408 fuch dla PSL - jak powiedział Sienkiewicz - tyle znaczy, co Ignacy, a Ignacy nic nie znaczy.
Poczekajmy, może zobaczymy listę działaczy PO i ich pociotków ze spółek i instytucji państwowych? Może ujrzymy wcześniejsze listy synekur dla SLD, AWS i innych partii? Przekonamy się wtedy, do kogo naprawdę należy Polska.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?