Normalna sprawa w Łodzi, normalna sprawa w Polsce. Zawsze jest czas, żeby coś zablokować, zawsze brakuje czasu, żeby coś na czas skończyć. W sumie nie jest to nawet takie dziwne. Bo skoro miastu nie udało się dojść do porozumienia z firmą Enkev przez pięć lat, to dlaczego miałoby się udać tuż przed rozpoczęciem strategicznej budowy?
Zresztą, nawet jak uda się uporać z problemem działki Enkevu, na pewno wyskoczy coś innego: przyjdzie stryjeczny prawnuczek szwagra Karola Scheiblera z aktem własności jednej milionowej części działki, tryśnie ropa naftowa, albo znajdą brakujące ogniwo w teorii Darwina.
Może szybciej pójdzie z tym dworcem, jak poczekamy na jakiś meteor. W dzienniku budowy w rubryce "metoda wykopu" ktoś później napisze tak, jak piszą lekarze położnicy po tradycyjnym przyjęciu porodu: siłami natury.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?