Zagraniczne gazety wracają do zdumiewającej kariery węgierskiego polityka Csanáda Szegedi. Do euro-parlamentu Szegedi wszedł z list ultraprawicowej partii Jobbik. Jako jej działacz oskarżał Żydów o "rozkradanie Węgier", co nie jest sensacją, bo w każdym kraju, nie wyłączając Izraela, ktoś oskarża Żydów o podobne czyny. Sensacją jest to, że niedawno Szegedi okazał się najprawdziwszym Żydem, zaś paradoksem - że mandat poselski powierzyli mu antysemici. Partia, której szeregi opuścił, wzywa go do rezygnacji z mandatu europosła. Oficjalnie z powodu podejrzenia o korupcję.
Czy antysemita Szegedi wiedział o swych korzeniach, kiedy głosił antysemickie hasła i robił karierę? Pewne jest, że nie jest pierwszym Żydem antysemitą (antypolskich Polaków jest znacznie więcej). Tu przypomnę casus Mosze Izaakowicza Blanka z Żytomierza. Blank ze szczególnym upodobaniem krytykował braci w wierze, a w połowie lat 40. XIX wieku napisał nawet dwie epistoły do cara Mikołaja I. Wymieniał w nich wady Żydów, oskarżał o zakłamanie i proponował imperatorowi ostre środki zaradcze.
Sam Mosze Blank kariery nie zrobił, ale jego wnuk, owszem. Włodzimierz I. Lenin obalił carat, został dyktatorem Rosji Radzieckiej i nawet był patronem Stoczni Gdańskiej.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?