Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczczą pamięć więźniów obozu przy ul. Przemysłowej w Łodzi. Kardynał Ryś będzie modlił się za dzieci z obozu przy ul. Przemysłowej

Anna Gronczewska
Anna Gronczewska
Tak wyglądała procesja w ubiegłym roku
Tak wyglądała procesja w ubiegłym roku Archiwum Dziennika Łódzkiego
Już po raz kolejny odbędzie się msza święta w intencji dzieci, które były ofiarami niemieckiego nazistowskiego obozu przy ul. Przemysłowej w Łodzi. Ma jej przewodniczyć kardynał Grzegorz Ryś. Zostanie odprawiona kościele pod wezwaniem Opatrzności Bożej w Łodzi.

Kardynał Ryś będzie modlił się za dzieci z obozu przy ul. Przemysłowej

Msza święta rozpocznie się o godzinie 12.00 w kościele Opatrzności Bożej przy ul. Kolińskiego w Łodzi. Po jej zakończeniu będzie miała miejsce procesja pod Pomnik Pękniętego Serca. Wezmą w niej udział m.in. uczniowie łódzkich szkół. Będą nieść zdjęcia małych więźniów obozu przy ul. Przemysłowej.

Obóz dla młodocianych

Przypomnijmy, że Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt został utworzony 1 grudnia 1942 roku. Był to Obóz wychowawczy dla młodych Polaków Policji Bezpieczeństwa w Łodzi. Został wydzielony z Litzmannstadt Gheto, graniczył z cmentarzem przy ul. Brackiej. Oficjalnie przeznaczony był dla dzieci i młodzieży polskiej od 6 do 16 roku życia. Główna brama tego obozu znajdowała się przy ul. Przemysłowej. Dzieci trafiały tu na mocy wyroków niemieckich sądów. Pochodziły nie tylko z Łodzi, ale też ze Śląska, Zagłębia Dąbrowskiego, Wielkopolski, Pomorza, Mazowsza. Do obozu przywożono też bezdomne dzieci zatrzymane na ulicach, drogach i dworcach kolejowych.

Ciężka praca i kary

Więziono w nim dziewczęta i chłopców, których rodzice działali w ruchu oporu, zostali skazani przez nazistowskie sądy. Mali więźniowie obozu przy ul. Przemysłowej musieli pracować od 8.00 do 16.00. Ustalano dzienne normy, które miały wykonać. Jeśli tego nie zrobili, byli karani. Chłopcy wyrabiali m.in buty ze słomy, koszyki z wikliny, paski do masek gazowych. Dziewczynki pracowały w pralni, kuchni, pracowni krawieckiej i w ogrodzie. Na śniadanie dzieci dostawały kromkę suchego chleba i kubek czarnej kawy bez cukru. Na obiad zupę z ziemniaków w łupinach lub z brukwi, bez tłuszczu. A na kolację to, co na śniadanie... Obóz funkcjonował do 18 stycznia 1945 r. Jego bramy zostały wtedy otwarte, a dla wielu dzieci rozpoczął się kolejny etap gehenny - poszukiwanie swoich bliskich, gdyż tylko częścią byłych więźniów zdołały zająć się łódzkie rodziny oraz społecznicy. Nikt nie wie dokładnie ile dzieci w nim więziono. Przypuszcza się, że kilka tysięcy. Według danych IPN zginęło około 200.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki