Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uczniowie kupują klasówki przez internet

Aneta Grinberg, Maciej Kałach
Uczniowie świetnie znają ofertę internetu
Uczniowie świetnie znają ofertę internetu Krzysztof Szymczak
Żeby dostać piątkę z klasówki z fizyki, chemii czy biologii już nie trzeba systematycznie się uczyć, zarywać nocy ani brać korków. Wystarczy w internetową wyszukiwarkę wpisać tytuł podręcznika lub nazwę działu, podać klasę, by znaleźć odpowiedni test.

Wpisując w internetową wyszukiwarkę tytuł podręcznika lub nazwę działu i podając klasę, można bez większego trudu znaleźć odpowiedni test. Jeśli tylko nauczyciele korzystają z gotowców, szansa na trafienie właściwej klasówki jest spora.

W sieci można znaleźć całe zestawy testów do danego podręcznika na jeden rok lub cały cykl nauki. Część z nich jest bezpłatna, za inne trzeba płacić. Cena za komplet waha się od 5 do 15 zł. Można też dostać pakiet testów z kilku przedmiotów za 30 - 35 zł.

Wśród testów, znajdujących się w internecie, są i te, które wydawnictwa adresują wyłącznie do nauczycieli. Takie testy umieszczane są w przewodnikach metodycznych do podręczników i w poradnikach nauczyciela. Tego typu publikacji nie można kupić od ręki w księgarni, bo właściciele sklepów sprowadzają je tylko na specjalne zamówienie. Nie można też ich zamówić legalnie przez internet, bo wydawnictwa i księgarnie wysyłkowe żądają odpowiedniego zalogowania.

- Słyszałam o tym zjawisku - mówi Ewa Blus, nauczyciel języka obcego i doradca metodyczny w Aleksandrowie Łódzkim. - Uczniowie są bystrzy i szukają gotowych rozwiązań w sieci. Nauczyciele powinni wyciągnąć z tego wnioski i nie dawać uczniom testów, z których już ktoś korzystał. Nauczyciele powinni sprawdzić, czy test, który chcą dać uczniom, jest już w sieci, a jeśli tak - odpowiednio go zmodyfikować.

Związek Nauczycielstwa Polskiego jasno stawia sprawę.

- Testy na stronach internetowych znalazły się w sposób nieuprawniony i ten fakt powinien zostać potępiony - uważa Urszula Adamczyk, prezes ZNP w Skierniewicach. - Dla nauczycieli powinien być to czytelny sygnał, by nie korzystać z takich testów na lekcjach.

Łódzki kurator oświaty bardzo krytycznie ocenia wykorzystywanie gotowców przez nauczycieli. - Uczymy dzieci i młodzież mądrze korzystać z internetu. Równie mądrze powinni zachować się nauczyciele - stwierdza Jan Kamiński.

Podobnie uważa dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Łodzi.

- Mamy społeczeństwo konsumpcyjne, gdzie wszystko ma być szybko i łatwo, ale posługiwanie się gotowcami godzi w interes ucznia - mówi Elżbieta Paciejewska-Stolarz, dyrektor WODN w Łodzi. - Nie chodzi o to, by zakazać znajomości z tzw. panem google, ale nauczyciele muszą przekonać uczniów, że zdobywają wiedzę, przydatną im samym. Ale zmiana mentalności to praca na długie lata.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki