Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ugodziła nożem swojego kuzyna podczas awantury domowej! Ciężko ranny mężczyzna trafił do szpitala

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
W trakcie przesłuchania 37-latka usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co oznacza, że grożą jej co najmniej trzy lata więzienia.
W trakcie przesłuchania 37-latka usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co oznacza, że grożą jej co najmniej trzy lata więzienia. Policja
Policjanci zatrzymali 37-letnią mieszkankę centrum Łodzi, która podczas awantury domowej zadała cios nożem swojemu 29-letniemu kuzynowi. Gdy stróże prawa przybyli na miejsce dramatu, oboje kłamali co do przebiegu zdarzenia.

Atak nożem: kłamstwa sprawcy i ofiary

Policjanci wieczorem 4 września otrzymali informację, że w kamienicy przy ul. Rewolucji 1905 roku w Łodzi pewien mężczyzna otrzymał cios nożem i został poważnie ranny. Natychmiast pojechali pod wskazany adres. Dochodziła godz. 23. Na miejscu zastali ratowników medycznych, którzy zdecydowali, że ranny mężczyzna musi niezwłocznie zostać przewieziony do szpitala. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że był on poszukiwany w celu odbycia kary więzienia za wcześniej dokonane przestępstwa.

- W mieszkaniu obecna była właścicielka. Była to kuzynka rannego mężczyzny. Z jej relacji wynikało, że po powrocie do mieszkania zastała zakrwawionego kuzyna, którego rzekomo miał zaatakować ich wspólny znajomy. Nie potrafiła doprecyzować szczegółów, podać danych personalnych napastnika. Jej wypowiedzi nie były spójne. Sam pokrzywdzony twierdził, że przewrócił się na wystającą płytkę w mieszkaniu. Policjanci nie mieli wątpliwości, że zarówno jedna, jak i druga wersja są wymyślone – zaznacza Katarzyna Zdanowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Atak nożem: zarzut ciężkiego uszczerbku

Okazało się, że oboje krewni od miesiąca mieszkali razem. Raczej nie było to zgodne kuzynostwo, bowiem dochodziło do awantur domowych. Tak też było tym razem, z tym że sprzeczka słowna przemieniła się w rękoczyny. Według ustaleń policji, 37-latka podczas obrony przez agresywnym kuzynem zadała mu cios nożem w brzuch. Oboje wezwali ratowników medycznych, zaś dyspozytor numeru alarmowego 112 zaalarmował też policjantów.

W trakcie przesłuchania 37-latka usłyszała zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co oznacza, że grożą jej co najmniej trzy lata więzienia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki