[cyt]"Zasadniczym tematem spotkania była kwestia, co powódka (Mosty Łódź - red.) mogłaby zrobić, aby nie zamykać wszystkich ulic przelotowych przez al. Piłsudskiego i zostawić otwartą chociażby tylko ul. Sienkiewicza. Takie stanowisko pozwanego (UMŁ - red.) było wywołane kwestiami wizerunkowymi, tzn. pozwany chciał uniknąć niezadowolenia mieszkańców miasta, wywołanymi jednoczesnym zamknięciem istotnych skrzyżowań w centrum miasta".[/cyt].
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
W efekcie zmiany projektu tymczasowej organizacji ruchu wykonawca nie mógł równocześnie - jak zakładała pierwotna umowa - prowadzić prac na wiaduktach w ciągach ulic Kościuszki i Wólczańska oraz Sienkiewicza. Wydłużenie czasu robót o trzy miesiące spowodowało dodatkowe koszty i straty wykonawcy. Z kolei w sprawie Trasy Górna wydłużenie inwestycji było m.in. efektem faktu, że ZDiT w czasie gdy powinien oddać wykonawcy plac budowy, nie dysponował jeszcze wszystkimi działkami, brakowało uzgodnień m.in. z Okręgowym Zarządem Polskiego Związku Działkowców czy Agencją Mienia Wojskowego, przez których tereny wiódł pas projektowanej trasy.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Mosty Łódź oddały sprawę do sądu, a prawomocny wyrok w sprawie zapłaty odszkodowania zapadł w listopadzie 2021 r. ZDiT odszkodowanie zapłacił już w styczniu 2022 r. Zapłatę zakwalifikowano jako pilną, stąd odszkodowanie wypłacono z wydatków na utrzymanie dróg. Rada Miejska Łodzi na sesji 16 marca oficjalnie przesunęła ponad 5,7 mln zł. w budżecie na wydatki majątkowe. Zapytaliśmy Urząd Miasta Łodzi czy ktokolwiek z urzędników ZDiT poniósł lub poniesie jakąkolwiek odpowiedzialność za błędy, które doprowadziły do pozwu i przegranego procesu oraz wypłaty odszkodowania, które de facto zapłacili łódzcy podatnicy . Jak dotąd odpowiedź nie nadeszła.