W marcu Danuta Raciborska została odwołana ze stanowiska przez Krzysztofa Debicha, starostę kutnowskiego. Zaraz po tej decyzji dyrektorka skierowała sprawę do sądu pracy.
CZYTAJ: Powiatowy Urząd Pracy w Kutnie. Starosta odwołał dyrektorkę pośredniaka
- Sąd ustalił, że pani Raciborska ciągle ma stosunek pracy z PUP w charakterze dyrektora, czego my nie kwestionowaliśmy. W momencie odwołania stosunek pracy nie mógł być rozwiązany, bo dyrektor była na zwolnieniu. Jej odwołanie było jednak jak najbardziej prawidłowe - tłumaczy Jacek Saramonowicz, rzecznik starostwa w Kutnie.
- Ale mówienie, że mamy dwóch dyrektorów jest nadużyciem. Jak tylko pani Raciborska wróci ze zwolnienia lekarskiego, starosta zdecyduje co dalej - podkreśla Saramonowicz.
Jednym z powodów odwołania dyrektor Raciborskiej było niezgodne z prawem zwolnienie 11 pracowników PUP, należących do zakładowej Solidarności. Sąd pracy uznał te zwolnienia za bezpodstawne.
- Starosta zarzucił jej utratę zaufania spowodowaną licznymi i udokumentowanymi działaniami naruszającymi podstawowe zasady prawa pracy - wyjaśnia Saramonowicz.
CZYTAJ TEŻ: Atak hakerów na urząd pracy w Kutnie. Z konta zniknęło 180 tys. złotych
Zobacz też:
Urząd Pracy w Pajęcznie podzielił środki na walkę z bezrobociem. Źródło: Telewizja NTL/X-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?