Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędowy haracz

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Izby Lekarskie chcą podnieść miesięczną składkę z 40 do 60 złotych- pisze gazeta.pl. Lekarze się buntują - od izb nie mają odwrotu, jeśli chcą pracować w zawodzie, a nie jako noszowi. Podobnie jest z pielęgniarkami, adwokatami, inżynierami budownictwa czy architektami.

W 2009 roku przeciw obowiązkowym izbom wystąpił RPO Janusz Kochanowski, ale zginął pod Smoleńskiem, zanim doprowadził rzecz do końca. Nie słychać, by ktoś po nim przejął sprawę. W efekcie trwa biurokracja, która w niczym nie pomaga, a często przeszkadza, jak wrzód na tyłku. Na koniec wypada uczciwie zauważyć, że izby to nie samo zło. Z haraczu, który płacą lekarze i przedstawiciele innych zawodów, dobrze sobie żyje kilka tysięcy "naszych" ludzi, zatrudnionych w izbach. I nie czarujmy się, że to nie my im płacimy, bo do izb nie należymy. Płacimy. Na przykład kiedy idziemy prywatnie do lekarza specjalisty, bo na wizytę z NFZ czekalibyśmy rok lub do śmierci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki