Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

US Open. Odrodzona Wiktoria Azarenka na drodze Igi Świątek. Odżyją wspomnienia, kiedyś epickie boje toczyła z Agnieszką Radwańską

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Fot. FR110666 AP/Associated Press/East News
Kontuzje, ciąża, burzliwe rozstanie i walka o dziecko - sporo działo się w ostatnich latach w karierze Wiktorii Azarenki. Wygląda jednak na to, że kariera Białorusinki powoli zaczyna wracać na właściwe tory. W sobotę na jej drodze stanie Iga Świątek, której udało się wygrać dwudniowy pojedynek w drugiej rundzie.

Podczas gdy Agnieszka Radwańska cieszy się życiem rodzinnym (niedawno została mamą) i ani myśli o powrocie na korty (i trzeba to uszanować), jej rówieśniczka i dawna rywalka zaczyna właśnie tenisowe drugie życie.

Kariera 31-letniej Wiktorii Azarenki do pewnego momentu była niemal wzorcowa. W 2012 roku wygrała Australian Open i została liderką rankingu WTA. Rok później znów triumfowała w Melbourne. Dotarła też do finału US Open (2012 i 2013 rok), półfinału Roland Garros (2013 r.) i półfinału Wimbledonu (2011 i 2012 rok). Wywalczyła też złoty (w mikście) i brązowy (w singlu) medal olimpijski w Londynie.

Gdy miała swój dzień, była jak maszyna. Wysoka, silna fizycznie, bombardował rywalki precyzyjnymi uderzeniami z głębi kortu. Była jedną z nielicznych, która potrafiła postawić się na serio Serenie Williams. Sporo mogłaby powiedzieć o tym również wspomniana na wstępie Radwańska, która z 18 rozegranych z nią meczów wygrała tylko pięć...

Inna sprawa, że potrafiła wygrywać w takim stylu...

Później jednak kariera Białorusinki załamała się. W 2016 roku urodziła syna, a zaledwie pół roku później rozstała się z jego ojcem (hokeistą Billy’m McKeagu’e). Na tym nie koniec, bo były partner rozpoczął sądową batalię o to, by to jemu przyznano prawo do opieki nad dzieckiem. Trwała dwa lata, a gdy w końcu Wiktoria mogła znów skupić się na tenisie, zbuntował się organizm. Wydawało się, że nigdy już nie wróci do dawnej formy.

Do niedawna, bo w sierpniu, po wznowieniu cyklu WTA, znowu oglądamy dawną Azarenkę. Przed US Open Białorusinka wygrała przeniesiony do Nowego Jorku turniej Western & Southern Open. Finał walkowerem, ale awansowała do niego w pełni zasłużenie. W US Open, w dwóch pierwszych meczach, straciła raptem sześć gemów.

W trzeciej rundzie jej rywalką może być Iga Świątek, której udało się dokończyć rozpoczęty w czwartek mecz z Sachią Vickery Został przerwany po pierwszym secie, wygranym przez Amerykankę w tie-breaku 7-5. W dość kuriozalnych dla Polki okolicznościach, bo prowadziła w nim 5:0.

19-latki z Warszawy na szczęście to nie zdeprymowało. Wygrała dwa kolejne sety i cały mecz - 6:7(5), 6:3, 6:4. Teraz Polkę czeka naprawdę poważne wyzwanie. Tak, jak kiedyś Agnieszkę Radwańską. Odżyją wspomnienia...

Transmisje z US Open w Eurosporcie 1 i 2, a także w Eurosport Playerze

ZOBACZ TEŻ:

Słodko-gorzkie występy Polaków w US Open. Świetny mecz Igi Świątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki