Apele policji niewiele pomagają i nad wodą w sezonie wakacyjnym często króluje niefrasobliwość, brak wyobraźni i nadmierna brawura. Chodzi o dorosłych, dojrzałych mężczyzn, którzy po wypiciu piwa lub wódki idą popływać, aby w ten sposób ochłodzić się po spożyciu alkoholu. Niestety, młodsi są niewiele lepsi. Ich z kolei cechuje brawura i chęć popisania się przed znajomymi. Tak twierdzą policjanci, którzy podkreślają, że najczęściej toną mężczyźni będący pod wpływem alkoholu, którzy kąpią się w miejscach niestrzeżonych lub wręcz zabronionych.
- Czasem utonięcie jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Na przykład, gdy przechodząc ktoś poślizgnie się i nagle znajdzie się pod wodą lub wpadnie do wody z materaca, łodzi czy kajaka. Bardzo rzadko toną kobiety - prawdopodobnie działają mniej brawurowo i zachowują większy dystans do potencjalnego zagrożenia. Mało utonięć dotyczy dzieci. Wyjątkiem na skalę kraju był przypadek utonięcia czwórki dzieci w Warcie kilka lat temu. Rzadkością są samobójstwa poprzez utonięcie - informuje aspirant sztabowy Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Utonięcia w Łódzkiem. Utopiło się już 12 osób
Na szczęście liczba utonięć w województwie łódzkim spadła w ostatnich latach. Najgorzej było w 2013 r., gdy zanotowano 25 utonięć oraz w 2012 r. - 20 utonięć. Potem kąpiący stali się bardziej rozsądni, gdyż w ostatnich latach tego typu tragedie spadły do poziomu 13 - 15 utonięć w sezonie wakacyjnym.
Niestety, ostatni weekend wakacji przyniósł - jak wszystko na to wskazuje - dwie ofiary kąpieli. W sobotę o godz. 13 ze stawu na terenie prywatnej posesji w Józefowie koło Bełcha-towa wyłowiono zwłoki 53-latka. Poprzedniego dnia pomagał on znajomemu dociepleniu dom. Nagle oddalił się i kiedy długo nie wracał, to wszyscy pomyśleli, że wrócił do swego domu. Stało się inaczej i 53-latek najpewniej poszedł szukać ochłody w stawie.
Do kolejnej tragedii doszło w stawie przy ośrodku agrotu-rystycznym Grobla (gmina Kluki). Tym razem oficer dyżurny policji w Bełchatowie został poinformowany w sobotę o godz. 16 o zaginięciu 19-latka, który dzień wcześniej bawił się na dyskotece w ośrodku. Ruszyły poszukiwania, w których wzięło udział ponad stu strażaków i policjantów z psami tropiącymi. Pomagali im bliscy i znajomi zaginionego. Zwłoki 19-latka wyłowiono w niedzielę o godz. 18.15 ze stawu w pobliżu parkingu przy ośrodku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?