18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwolnić konopie?

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Jesienią w brytyjskich mediach można było obejrzeć krótki film z monitoringu miejskiego w Londynie. Pustą ulicą idzie młoda dziewczyna. W pewnym momencie od tyłu dobiega do niej rosły Murzyn i z całej siły uderza pięścią w głowę. Nieprzytomna dziewczyna wali się na chodnik jak kłoda. Napastnik odchodzi.

Kiedy oglądałem ten film, policja poszukiwała sprawcy. Ludzie dość szybko go wskazali. W poniedziałek sąd w Londynie skazał Michaela Ayoade na cztery lata więzienia. Okazało się, że wcześniej podobnie zaatakował inną młodą kobietę. Jeszcze wcześniej mężczyznę rozmawiającego przez telefon. Za każdym razem bez powodu.

Pewnie nie wspominałbym o sprawie z Londynu - bo gdzie Krym, gdzie Rzym - gdyby nie podobieństwo londyńskiego incydentu do tego na Piotrkowskiej w Łodzi, zakończonego morderstwem. W chwili ataku bandzior z Londynu był pod wpływem marihuany i alkoholu. Nie potrafił rozsądnie powiedzieć, dlaczego zaatakował. Zabójca z Łodzi też przyznał, że wcześniej pił alkohol i zażywał narkotyki. Potwierdził, że uderzył kobietę w twarz, ale nie wie, dlaczego.

Warto o tym pamiętać, kiedy zobaczymy, jak ulicami naszych miast maszerują młodzi ludzie, domagając się "uwolnienia konopi". Są przekonani, że marihuana jest nieszkodliwa i nie uzależnia. Jest szkodliwa, zwłaszcza dla głupków. I uzależnia. Gdyby było inaczej, naukowcy nie szukaliby lekarstwa dla uzależnionych. Warto o tym pamiętać także w dniu wyborów. Jeśli chcemy uwolnić konopie, dajmy swój głos Palikotowi i jego ludziom.

Jerzy Witaszczyk

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki