Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Veljko Batrović może stać się prawdziwym liderem Widzewa

Paweł Hochstim
Veljko Batrović (przy piłce) dobrym występem w Chorzowie zapewnił sobie szansę gry od początku w meczu z Lechem Poznań
Veljko Batrović (przy piłce) dobrym występem w Chorzowie zapewnił sobie szansę gry od początku w meczu z Lechem Poznań Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Jest jednym z najbardziej kreatywnych piłkarzy w Widzewie, ma na koncie najwięcej asyst, a mimo to nie może być pewny miejsca w wyjściowej jedenastce. Ale w poniedziałęk powinien rozpocząć mecz w pierwszym składzie i być liderem drużyny. Veljko Batrović wierzy, że drużyna pokona faworyzowanego rywala.

- W szatni atmosfera jest dobra i jest w nas sportowa złość - mówi Batrović. - Po każdym meczu trzeba pogadać po męsku i tak też było po ostatnim spotkaniu. Wiadomo, że bolą nas kolejne porażki. Było dużo czasu do meczu z Lechem i sądzę, że wszystko sobie wyjaśniliśmy.

Czarnogórski pomocnik chwali Lecha. - To jest bardzo dobrze poukładany zespół, ale my musimy patrzeć na siebie. My po prostu musimy wygrać ten mecz - dodał.

Trener Artur Skowronek twierdzi, że choć Batrović nie ma u niego pewnego miejsca w składzie, to ma z nim doskonały kontakt. - Za nami wiele rozmów i on wie, czego ja od niego wymagam. Nie będę zdradzał, czy z Lechem zagra od początku, bo nie chcę ułatwiać zadania trenerowi Rumakowi, ale myślę, że w jakiś sposób przyczyni się do zdobycia przez nas punktów.

W ostatnim meczu w Chorzowie Batrović zagrał niespełna pół godziny, ale pokazał się z bardzo dobrej strony i wypracował gola, którego zdobył Mateusz Cetnarski. W Widzewie docenia się obecnie małe sukcesy, a właśnie "małym sukcesem" można nazwać wygranie drugiej połowy w Chorzowie. A to stało się głównie dzięki Batroviciowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki