W Łodzi może powstać muzeum motoryzacji

- Jest nas kilkudziesięciu. Wszyscy kochamy stare auta i chcemy się nimi dzielić z innymi - mówi Dariusz Pająk, przewodniczący komisji pojazdów zabytkowych, działającej przy Automobilklubie Łódzkim. - Bez pomocy miasta niczego jednak nie uda nam się zdziałać.

Członkowie nowego zarządu Automobilklubu chcą w najbliższym czasie spotkać się z władzami Łodzi. Zdają sobie sprawę, że w przeszłości było kilka prób powołania muzeum. Nikomu jednak ta sztuka się nie udała. Liczą jednak, że nowe władze miasta udzielą im wsparcia.

Jak się dowiedzieliśmy, w Łodzi i okolicach mieszka kilku kolekcjonerów, którzy w swych zbiorach mają auta marki Citroen czy Toyota. Są i tacy, którzy mają co prawda jeden samochód, ale jest on motoryzacyjnym białym krukiem. Ludzie ci chętnie oddadzą swoje auta do muzeum. Będą mieć satysfakcję, gdy inni będą mogli zobaczyć ich skarby. Ozdobami muzealnej kolekcji mogłyby być: warszawa 223, cadillac deville, porsche 911, fiat 1100 czy też citroen ds, który kilka lat temu został uznany za najpiękniejszy samochód wszech czasów.

- My nie chcemy, by przyszłe muzeum miało wyłącznie statyczny charakter. Jeśli właściciel auta będzie chciał wyjechać na wycieczkę, to proszę bardzo. Chcielibyśmy też włączyć nasze samochody do promocji miasta - wyjaśnia Dariusz Pająk. - Chętnie zorganizujemy na przykład wycieczki po urokliwych zakątkach Łodzi. Miasto oglądane z wnętrza zabytkowego auta wygląda zupełnie inaczej. Piękniej.

CZYTAJ TEŻ: Łódź: Ruszył Rajd Pojazdów Zabytkowych (ZDJĘCIA)

Prócz planów związanych z muzeum i przejażdżkami po Łodzi, członkowie Automobilklubu organizują też rajdy aut zabytkowych. Ostatni odbył się w miniony weekend. Samochody przejechały trasę z Łodzi do Uniejowa (ponad sto kilometrów). Podczas rajdu zorganizowano kilka konkursów i prób sprawnościowych. Odbył się również konkurs elegancji. Wygrała go damska załoga w fiacie 600.