Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łodzi powstają kolejne wypożyczalnie rowerów. Będą chętni?

Matylda Witkowska
Sławomir Seidler/archiwum
Aż trzy nowe wypożyczalnie rowerów otwarto w ostatnich tygodniach w Łodzi. Czy się utrzymają? Jedyna wypożyczalnia działająca przez dwa ostatnie sezony właśnie została zamknięta.

Od kilku tygodni rowery można wypożyczać w sklepie Cykel na Starym Rynku 1. Do wyboru jest osiem rowerów w tym modny ostatnio twenty-niner: rower o kołach 29-calowych. Koszt wypożyczenia to 7 zł za dwie pierwsze godziny, za dobę 20 zł. Trzeba jednak zapłacić kaucję 100 zł.

Druga wypożyczalnia działa od piątku przy sklepie i punkcie naprawy rowerów Rowery Holenderskie.

- Otworzyliśmy wypożyczalnię na prośbę klientów, którzy sami pytali o taką możliwość - mówi Adam Laskowski, właściciel sklepu.

Do dyspozycji klientów jest dziesięć nowych, damskich rowerów miejskich marki Maxim. Każdy wyposażony jest w lampki na baterię i zapięcie. Koszt wypożyczenia to 4 zł za pierwszą godzinę, 3 zł za każdą kolejną. Wypożyczenie roweru w godz. 10 - 19 kosztuje 22 zł, na całą dobę 35 zł.

- Rowery najczęściej brane są na dwie godziny, na przejażdżkę turystyczną po centrum Łodzi - mówi Laskowski. - Większość klientów to turyści, spora część to goście z pobliskiego hotelu Grand - wyjaśnia.

Czy wypożyczalnie dadzą sobie radę? Wypożyczalnia, która od początku maja działa przy sklepie Zawsze-Rowery przy ul. Potulnej 1/3 chętnych nie ma.

- Mam sześć rowerów damskich. Wiele osób się pyta, ale jeszcze nikt żadnego nie pożyczył - przyznaje Bartłomiej Bąk, właściciel sklepu, który chciał je wypożyczać po 10 zł za 1 godzinę i 5 zł za kolejną.

Od początku wiosny działa wypożyczalnia rowerów sklepu A-Car przy ul. Pojezierskiej 2. Jednak... rowerów nie można wypożyczać. Punkt przeznaczony jest tylko dla grup zorganizowanych, bo rowerów nie można ubezpieczyć.

Brak możliwości ubezpieczenia rowerów jest zmorą wypożyczalni. Między innymi z tego względu przestała istnieć wypożyczalnia przy sklepie Dynamo przy ul. Kilińskiego 3.

- Musieliśmy brać kaucję 300 - 400 zł od roweru - mówi Leszek Dudek, właściciel sklepu. - To niewielka kwota w porównaniu z ceną roweru, ale chcieliśmy by skłaniała do dbania o niego. Niestety chętnych prawie nie było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki