Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W łódzkich podstawówkach od września będą klasy poranne i popołudniowe

Maciej Kałach
We wrześniu 2013 w mieście było 5131 pierwszaków, po wakacjach będzie ich 7012
We wrześniu 2013 w mieście było 5131 pierwszaków, po wakacjach będzie ich 7012 Andrzej Banas / archiwum
Co czwarta łódzka podstawówka zacznie po wakacjach pracować na zmiany. Przyczyny są dwie: oprócz całego rocznika 7-latków do pierwszych klas obowiązkowo pójdą 6-latki urodzone między styczniem a czerwcem 2008 r. Drugi powód zmianowości to przepis ograniczający liczbę uczniów w klasie pierwszej do 25. Dzieci rodziców pracujących od rana, oczekujące na swoją popołudniową zmianę, będą spędzać czas w świetlicach.

Główna przyczyna wprowadzenia systemu dwuzmianowego w łódzkich podstawówkach to obowiązkowe przesunięcie połowy rocznika 6-latków do pierwszej klasy. W Łodzi takich dzieci jest prawie 3 tysiące, co razem z 7-latkami daje ponad 7 tysięcy pierwszoklasistów (dla porównania we wrześniu 2013 r. edukację w podstawówce zaczęło 5 tys. uczniów). Taka kumulacja sprawia, że nie wszystkie pierwszaki będą mogły zaczynać naukę od rana.

- Teraz mam dwie klasy pierwsze, po wakacjach przyjdą cztery, czyli wzrost sięgnie 100 procent - mówi Piotr Bara, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 138 w Łodzi.

Oddziały podzielił na poranne i popołudniowe, te pierwsze przez 3 dni w tygodniu zaczną zajęcia o godz. 8, zaś przez 2 dni - ok. godz. 11. W oddziałach popołudniowych więcej będzie dni z późniejszą godziną rozpoczęcia lekcji. W następnym semestrze klasy zamienią się godzinami w planie. Ostatnie zajęcia mają się kończyć do godz. 15.30.

Dyrektor Bara stara się, aby dwuzmianowość była jak najmniej uciążliwa.

- Poranne pierwszaki przyjdą na godz. 8 i w pracowni, gdzie prowadzone jest kształcenie zintegrowane, spędzą trzy pierwsze lekcje. Jako czwartą ustawiamy im informatykę albo wf., więc klasę przeniesiemy do wyspecjalizowanego pomieszczenia, a salę dla najmłodszych dzieci zajmą już pierwszaki popołudniowe - wyjaśnia.

Dyrektorzy, dla których dwuzmianowość to nowość, wskazują na dodatkową przyczynę takiego zjawiska: od września zacznie obowiązywać przepis ograniczający liczebność klasy pierwszej do 25 uczniów.

Dzieci rodziców pracujących od rana, oczekujące na swoją popołudniową zmianę, będą zazwyczaj spędzać czas w świetlicach. Te, według planów MEN, miały zostać wsparte asystentami nauczycieli, jednak jak dotąd żaden samorząd nie pochwalił się zatrudnieniem pracowników na takie stanowiska.

Od września 2015 r. luźniej w podstawówkach nie będzie - do pierwszej klasy pójdą wtedy dzieci urodzone w drugiej połowie 2008 r. oraz cały rocznik 2009. Dla pierwszaków, zaczynających naukę po tych i następnych wakacjach, dwuzmianowość to tylko pierwszy z problemów wynikających z kumulacji. Później zmierzą się z większą konkurencją w walce o miejsce w dobrym ogólniaku czy w technikum oraz w rekrutacji na studia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki