24 września w godzinach popołudniowych 39-latek zabrał swojego 4-letniego syna do jednego z barów piwnych, gdzie zamiast opiekować się dzieckiem, spożywał alkohol. Ilość wypitych trunków sprawiła, że mężczyźnie w końcu ,,urwał się film" i zupełnie o dziecku zapomniał.
Kilkaset metrów od baru piwnego zapłakanego chłopca znalazła pabianiczanka. Kobieta zaopiekowała się dzieckiem i pomogła mu odnaleźć blok, w którym mieszkał. Pod jedną z klatek wspólnie znaleźli kompletnie pijanego ojca, z którym nie można było nawiązać żadnego kontaktu. Kobieta o całym zdarzeniu powiadomiła policję.
Przybyli na miejsce policjanci odprowadzili dziecko do matki, która wychodząc do pracy, była przekonana, że chłopiec znajduje się pod troskliwą opieką ojca.
Badanie wykazało, że mężczyzna miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Policjanci wyjaśniają, czy zachowanie ojca nie naraziło malca na bezpośrednie zagrożenie życia bądź zdrowia.
/Informacja prasowa policji/
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?