Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zarządzie województwa łódzkiego trwa spór o władzę

Marcin Darda
Platforma i ludowcy wciąż nie mogą się dogadać w sprawie podziału kompetencji poszczególnych członków zarządu województwa łódzkiego.

Mija trzeci tydzień od wybrania nowego zarządu województwa łódzkiego, a zarząd nie ma jeszcze regulaminu organizacyjnego, czyli szczegółowego podziału kompetencji między pięcioma członkami zarządu, wywodzącymi się z PO i PSL.

Oficjalnie w Urzędzie Marszałkowskim zapewniają, że zarządy się odbywają, podpisywane są dokumenty, zaś nieoficjalnie wiadomo, że o konkretne "działki" toczą się spory.

Zarząd wybrano pierwszego grudnia. W porównaniu z poprzednim trzy nazwiska są bez zmian: marszałkiem nadal jest Witold Stępień (PO), wicemarszałkiem Artur Bagieński (PSL), były członek zarządu Dariusz Klimczak (PSL) awansował na wicemarszałka.

Nowi to członkowie zarządu: Joanna Skrzydlewska (PO) oraz Paweł Bejda (PSL). W nowym zarządzie jest zatem 3:2 dla PSL, a nie odwrotnie, jak przez minioną kadencję, a to z kolei wymusza korektę podziału kompetencji.

- Joanna Skrzydlewska przejęła departamenty unijne, a Paweł Bejda przejął departamenty, które nadzorowała była wicemarszałek Dorota Ryl. Reszta jest bez zmian. Faktem jest, że ustalenia te nie zostały jeszcze zatwierdzone stosowną uchwałą, ale urząd pracuje, odbywają się posiedzenia zarządu, podpisywane są dokumenty. Formalne zatwierdzenie kompetencji powinno odbyć się w ciągu najbliższych dni - usłyszeliśmy w wydziale informacji i komunikacji społecznej kancelarii marszałka województwa.

Nieoficjalnie jednak ze źródeł w Urzędzie Marszałkowskim wiadomo, że tak różowo nie jest, bo nie ma szczegółowych upoważnień, szczególnie dla nowych członków zarządu. Marszałek Witold Stępień podczas rekomendowania poszczególnych kandydatów do zarządu województwa stwierdził, że chciałby, aby Paweł Bejda nadzorował m.in. infrastrukturę. To zaś oznacza, że chodzi o nadzór nad drogami, koleją czy nieruchomościami. W PSL podobno skłonni byliby odpuścić kolej, bo to koronna dyscyplina marszałka Stępnia, ale drogi wojewódzkie chcą dla siebie.

W projekcie budżetu na 2015 rok na remont dróg zapisano 50 mln zł, a w roku wyborów parlamentarnych istotny jest fakt, kto się przy tych remontach pokaże. Zresztą gdyby PSL dróg nie dostało, pozostałby tylko nadzór nad nieruchomościami, a w sprzedaży tychże samorząd rokrocznie nie wykonuje planu. Co jeszcze? Od ustępującej wicemarszałek Witold Stępień przejął przedsiębiorczość, co oznacza nadzór nad marszałkowskimi spółkami, jak choćby Łódzką Agencją Rozwoju Regionalnego, i stanowiskami w tych spółkach.

Ale na przedsiębiorczość również ochotę ma PSL... Trzecia rzecz to departament polityki regionalnej. Od pół roku podlega marszałkowi Stępniowi, ponieważ to z nim związane było przygotowanie projektu kontraktu regionalnego. Kontrakt podpisano, de facto powinien zatem wrócić pod nadzór członka zarządu zajmującego się funduszami UE. Ale podobno Joanna Skrzydlewska nie bardzo się do tego pali. Pierwsze konkursy dla samorządów o unijną kasę będą rozstrzygane prawdopodobnie dopiero za rok.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki