Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż głosujemy, a efektów nie widać

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Matylda Witkowska Grzegorz Gałasiński
Jeszcze tylko do niedzieli można oddać swój głos na projekty realizowane w ramach budżetu obywatelskiego 2015. Tymczasem wciąż do końca nie można ocenić efektów poprzedniego głosowania. Przy odrobinie szczęścia będzie to można zrobić za rok.

W tym roku do rozdania jest 40 mln zł. To dwa razy więcej niż rok temu. Na zadania ogólnomiejskie możemy wydać 10 mln zł, na zadania w dzielnicach po 5 mln zł. Tymczasem emocje związane z głosowaniem są jakieś mizerne. Część łodzian, zniechęconych realizacją poprzedniego budżetu, w ogóle nie chce głosować.

Moim zdaniem głosować warto, choćby po to, by zwiększyć swój wpływ na podejmowane przez urzędników decyzje. By przekonać ludzi do głosowania, chciałam podsumować zeszłoroczny budżet obywatelski. Ale wciąż nie jest to możliwe: choć od głosowania minął dokładnie rok, wiele pomysłów wciąż nie jest skończonych. Oficjalnie zamkniętych jest zaledwie 26 ze 107 projektów. Część takich działań jak zajęcia edukacyjne wciąż trwa, jednak lista całkowicie niezrealizowanych prac wciąż jest niewiarygodnie długa.

Kilka dni temu miasto ogłosiło chęć wyznaczenia zakontraktowanych w budżecie obywatelskim śluz rowerowych, choć wciąż nie są znane wszystkie ich lokalizacje. Śluzy pewnie jeszcze w tym roku powstaną, ale ilu cyklistów wykorzysta je w listopadzie lub grudniu? Do większości chętnych ich przydatność dotrze w maju, gdy znów wsiądą na rowery.

Miasto zapewnia, że wszystkie projekty poza rowerem miejskim zostaną w tym roku zrealizowane. Jednak wiele projektów będziemy mogli ocenić dopiero w przyszłym roku. Do końca listopada ma powstać infrastruktura rekreacyjna w lesie Łagiewnickim. Łodzianie w większości wykorzystają ją dopiero na wiosnę.

Wielkie prace związane z odmulaniem i przebudową terenu wokół Stawów Jana zakończone będą dopiero późną jesienią. Ich efekty będą widoczne dopiero w następnym sezonie kąpielowym. Przyszłą wiosną będzie można ocenić także budzący największe emocje projekt łódzkiego roweru publicznego.

Mieszkańcy, którzy obserwują braki swoich poprzednich projektów mogą się martwić, tak jak widzewiacy, którzy czekają na skatepark przy ul. Ćwiklińskiej. A jeśli sprawdzi się zapowiadana na ten rok wyjątkowo wczesna i mroźna zima, niektóre prace mogą się w ogóle nie skończyć się w tym roku.

Opóźnianie harmonogramów realizacji projektów to jedna z największych słabości realizacji budżetu. Przygotowanie przetargów ślimaczy się niemiłosiernie, pojawiają się niespodziewane przeszkody i utrudnienia.

Bez przeszkód odbyło się za to kilka afer związanych z realizacją projektów. Najpierw okazało się, że teren przy ul. Drewnowskiej, który głosujący mieli nadzieję zamienić na park, pokrywa się częściowo z planowaną ruchliwą drogą. Potem wybuchła "afera doniczkowa", gdy okazało się, że liczbę drzewek na Piotrkowskiej zmniejszono z planowanych 25 na 16, za to umieszczono je w dizajnerskich donicach po 7 tys. zł sztuka.

Nie można jednak zapominać, że zasadnicza część projektów została zrealizowana bez zastrzeżeń. Bez głosowania nie byłoby ani modnego woonerfu w ul. 6 Sierpnia, ani sieci punktów z bezpłatnym dostępem do internetu na terenie Łodzi.

Nie mogąc ocenić tegorocznego budżetu, jeszcze trudniej jest spekulować co do wykonania budżetu przyszłego. Suma 40 mln zł reklamowana jako dwa razy większa niż poprzednio rzeczywiście może wydawać się imponująca. Jednak biorąc pod uwagę, że obecny budżet został "dofinansowany" kwotą 10 mln zł, a następnie w ramach poprawek do zwykłego budżetu wytypowano jeszcze 23 zadania dodatkowe na łączną kwotę aż 13 mln zł, obecny podwojony budżet może być de facto... mniejszy niż rok temu. Nie można wykluczyć, że na część projektów także i w tym roku znajdą się pieniądze dodatkowe, ale przy zwiększonym już budżecie to mało prawdopodobne.

Miasto zapewnia, że w tym roku zainteresowanie głosowaniem jest większe niż ostatnio. W ciągu pierwszych 72 godzin zagłosowało 25 tys. osób, oddano 45 tys. głosów. To więcej niż po tym samym czasie w zeszłym roku i jest duża szansa na pokonanie zeszłorocznego wyniku 129 tys. głosujących i prawie 187 tys. oddanych głosów.

Oby tak było. Jednak gdyby łodzianie mogli już teraz zobaczyć wszystkie efekty poprzedniego budżetu, zainteresowanie głosowaniem byłoby większe. Tymczasem już drugi rok z rzędu głosując musimy udzielić urzędnikom zaufania na kredyt, a skutki pierwszego głosowania będziemy mogli ocenić dopiero za rok, dwa lata po jego przeprowadzeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki