DevelopRes SkyRes Rzeszów w tym sezonie wygrał już osiemnaście meczów, w czternastu z nich zgarnął komplet punktów, a za wygraną dał tylko raz i to Chemikowi Police, któremu – nawiasem mówiąc - niedawno zdołał się zrewanżować, więc to podopieczne Stéphane’a Antigi były faworytem sobotniego spotkania rozegranego w łódzkiej Sport Arenie.
Ełkaesianki zawody rozpoczęły koszmarnie, bo od… 1:6. Trener Giuseppe Cuccarini bardzo szybko skorzystał z dwóch przerw (o tę drugą poprosił po niecelnym ataku Aleksandry Wójcik, gdy rzeszowianki prowadziły już 9:3), lecz zdało się to na niewiele. Łodzianki popełniały proste błędy, fatalnie spisywały się w ataku (skuteczność w pierwszej partii na poziomie zaledwie 27 proc.), więc Jelena Blagojević, Michaela Mlejnkova i Katarzyna Zaroślińska-Król robiły na łódzkim parkiecie niemal wszystko, na co naszła ich ochota.
Pierwszy przegrany przez ŁKS do 14 set nasuwał na myśl niemiłą łódzkim kibicom środową pucharową porażkę w Policach, bo i tam łodzianki zdawały się być przez znaczną część widowiska na parkiecie jedynie ciałem (bo na pewno nie myślami). Co dalej? W drugiej części spotkania łodzianki wróciły do gry, a choć nadal wiele do życzenia pozostawiała skuteczność w ofensywie „wiewiór”, poprawiły ełkaesianki i przyjęcie zagrywki, i grę blokiem.
Niestety, animuszu starczyło łodziankom tylko na kilka pierwszych i kilka ostatnich minut drugiego seta. „Ucieczka” rzeszowianek w tej partii rozpoczęła się przy wyniku 13:11, lecz po chwili ta skromna na początku przewaga szybko wzrosła, w czym przyjezdnym pomogły proste błędy techniczne popełniane przez łodzianki niekiedy seriami. Spóźniony finisz „wiewiór”, które obroniły kilka piłek setowych i doprowadziły m.in. za sprawą skutecznych ataków Izabeli Kowalińskiej do stanu 23:24, zdał się koniec końców na niewiele.
W trzecim secie historia z grubsza się powtórzyła. Wyrównany początek, ucieczka rzeszowianek na kilka punktów, następnie pogoń ełkaesianek (zdołały zniwelować stratę do dwóch „oczek”) i w końcu skuteczny finisz wicelidera Ligi Siatkówki Kobiet (wygrał do 21) - wszystko to złożyło się na obraz tej ostatniej części sobotnich zawodów, która, jak dwie poprzednie upłynęła pod dyktando Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej i jej koleżanek (była ełkaesianka zdobyła 8 punktów).
ŁKS Commercecon przegrał pierwszy ligowy mecz w 2020 roku i nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli LSK z dorobkiem 37 punktów na koncie. Już niedługo mecz z... Chemikiem Police. DevelopRes SkyRes Rzeszów wskoczył na fotel lidera, ale już w niedzielę może się to zmienić (dotychczasowe liderki z Polic zagrają z BKS-em Stalą Bielsko-Biała).
ŁKS Commercecon - DevelopRes SkyRes Rzeszów 0:3 (14:25, 23:25, 21:25)
MVP spotkania: Katarzyna Zaroślińska-Król
ŁKS Commercecon: Eva Mori (3), Joanna Pacak (5), Klaudia Alagierska (6), Aleksandra Wójcik (5), Katarina Lazović (2), Izabela Kowalińska (16), Krystyna Strasz i Anna Korabiec (libero) oraz Valeria Caracuta, Natalia Skrzypkowska, Monika Bociek (2). Trener: Giuseppe Cuccarini.
Developres: Kamila Witkowska (8), Jelena Blagojević (6), Zuzanna Efimienko-Młotkowska (8), Michaela Mlejnkova (16), Natalia Valentin-Anderson (2), Katarzyna Zaroślińska-Król (14), Magdalena Grabka (libero) oraz Magdalena Hawryła. Trener: Stéphane Antiga.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?