Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Łodzi i szef Atlas Areny tłumaczyli się radnym

Jolanta Baranowska
Wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak
Wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak Paweł Łacheta
Radni SLD i PiS zażądali informacji o sytuacji w miejskich spółkach MPK i Miejska Arena Kultury i Sportu w związku z możliwością odwołania dwóch członków zarządów w tych spółkach oraz informacji o sytuacji w spółce Zakład Drogownictwa i Inżynierii, do którego w czwartek wszedł syndyk masy upadłościowej, a ma wejść również NIK.

- CBA wystąpiło do szefów rad nadzorczych w związku z naruszeniem ustawy antykorupcyjnej przez prezesa spółki MAKiS Krzysztofa Maciaszczyka i członka zarządu MPK Krzysztofa Kamińskiego - mówił na sesji rady miejskiej Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi. - W obu przypadkach członkowie zarządów mieli więcej niż 10 procent akcji innych spółek. Obaj panowie nie są już właścicielami udziałów ponad dozwoloną ilość. Rady nadzorcze to właściwe organy, by rozstrzygnąć co dalej. W MPK posiedzenie ma się odbyć w tym tygodniu, w MAKiS w następnym.

Jarosław Berger (radny SLD) pytał, jakie rekomendacje dla swoich reprezentantów w radach nadzorczych dała prezydent Łodzi. - Mają wyjaśnić wszystkie kwestie - mówi Marek Cieślak. - Jeśli RN uzna, że ustawa została naruszona - podejmie stosowne wnioski. Sytuacja obu panów jest podobna, ale nie identyczna.

Radny Łukasz Magin (PO) pytał prezesa MAKiS Krzysztofa Maciaszczyka o jego oświadczenia majątkowe, które były tematem zainteresowania CBA. - Od kwietnia 2010 r. złożył pan pięć oświadczeń. W każdym z nich pojawia się informacja, że posiada pan 20 udziałów w spółce G-8. Przy czym w trzech z nich pojawia się informacja, że nie stanowią one pakietu większego niż 10 procent. A dwa z nich - że jednak stanowią - mówił radny Magin.

- Na dzień powołania mnie do spółki MAKiS miałem 20 udziałów w spółce G-8, które stanowiły ok. 5,5 procent pakietu (2 kwietnia 2010 r. - przyp. red.). Ale zobowiązano mnie do złożenia oświadczenia na dzień 31 grudnia 2009 r. Tu wpisałem, że stanowiły 13 procent, bo na tamten dzień rzeczywiście tak było. W latach 2011 i 2012 r. składałem oświadczenia, że udziały nie stanowią więcej niż 10 procent, bo taki był mój stan wiedzy na tamten czas. W marcu 2013 r. składałem wyjaśnienia w CBA w związku z moimi oświadczeniami majątkowymi. Wtedy dowiedziałem się, że jednak nadal stanowią ponad 10 procent pakietu. Nie mogłem nie zgodzić się ze stanowiskiem CBA i wpisałem do oświadczenia, że mój pakiet stanowi ponad 10 procent - tłumaczył prezes Maciaszczyk.

Prezes MAKiS tłumaczył, że pakiet w 2010 r. 20 jego udziałów stanowiło te 13 procent. Ale w marcu 2010 r. udziałowcy zdecydowali się o podniesieniu kapitału spółki o 200 kolejnych udziałów. Wtedy 20 udziałów stanowiło już tylko 5,5 proc. pakietu.

- Objęcie akcji zadeklarował mój wspólnik, co zresztą zostało poparte stosownym przelewem - dodaje Krzysztof Maciaszczyk. - I to mój wspólnik, który jest udziałowcem większościowym i w rzeczywistości zajmuje się spółką, miał dopełnić formalności zgłoszenia tego do KRS. Ale musiał tego nie zrobić. Bo zmiany zostały wprowadzone do KRS dopiero 4 stycznia 2013 r. Nie byłem świadomy tego, że jest taka sytuacja - tłumaczył.

Krzysztof Maciaszczyk potwierdził, że obowiązek zgłoszenia tych informacji do KRS ciąży na zarządzie, a to on w marcu 2010 r. był prezesem spółki G-8. - Z aktualizacji w KRS wynika, że przestał pan nim być dopiero 19 marca 2013 r. - mówił Łukasz Magin.

- Przestałem być prezesem spółki G-8 już 2 kwietnia 2010 r. Ale tych formalności mój wspólnik też zaniedbał. Wpis do KRS był dopiero 3 czy 4 stycznia 2013 r. - dodał Maciaszczyk. - Na stan mojej wiedzy zawsze podawałem prawdziwe informacje. Nie złożyłem sprostowania do oświadczeń z 2011 i 2012 r. Ale w ostatnim oświadczeniu wpisałem 13 proc. rzeczywistych udziałów i wyjaśniłem całą sytuację.

- Radzę, by pan jednak złożył korektę oświadczeń - dodał radny Magin. - Na pewno to zrobię - oświadczył prezes MAKiS.

Radny Berger pytał też, czy miasto wynajmuje loże w Atlas Arenie. - Nie mam takiej wiedzy - tłumaczy wiceprezydent Cieślak. - Ale ze względu na inwestorów chętnie byśmy zapraszali ich do udziału w koncertach. Nawet przeznaczyliśmy pewne środki i kupiliśmy kilka zaproszeń dla uczestników zjazdu nt. outsorcingu na koncert Erica Claptona. Natomiast władze miasta dostawały zaproszenia na koncerty. Miałem m.in. okazję spotkać się z prezesem Live Nation (organizator koncertów - przyp. red.).

- Czy będzie miało to wpływ na decyzję o odwołaniu lub nieodwoływaniu prezesa MAKiS? - dopytywał radny Berger. - To, że piję wodę z kranu nie oznacza, że nie podejmuję decyzji o ZWiK - odpowiadał Marek Cieślak.

Krzysztof Maciaszczyk tłumaczył, że na koncert Marka Knopflera prezes Live Nation sam zaprosił prezydent Hannę Zdanowską i wiceprezydenta Marka Cieślaka. - A przed koncertem Stinga pojawiła się sugestia ze strony Live Nation, czy głowa miasta mogłaby powitać gwiazdę. I doszło do tego spotkania - mówi Maciaszczyk. - Nie odpowiadam za to, kogo zaprasza najemca hali. Natomiast sam prosiłem organizatorów, by przeznaczali darmowe bilety na koncerty dla dzieci z łódzkich domów dziecka i szkół.

Tomasz Trela, wiceprzewodniczący klubu radnych SLD pytał prezesa MAKiS, czy pod tym co się stało nie powinien poddać się do dymisji. - Postępowanie w mojej sprawie prowadzi rada nadzorcza spółki - odpowiedział Krzysztof Maciaszczyk. - Choć nie ukrywam, że żal by było mi zostawić rozpoczęte projekty.

***

Wiceprezydent Cieślak potwierdził na sesji obecność syndyka w ZDiI. - Poprzedni zarząd zgłosił do sądu wniosek o postawienie spółki w stan upadłości - dodaje Marek Cieślak. - A sąd podjął taką decyzję. Jesteśmy przed spotkaniem z syndykiem. Po nim będziemy wiedzieć, jakie rozwiązania tej sytuacji widzi. Spółka prowadzi działalność.

Piotr Adamczyk, szef klubu radnych PiS pytał wiceprezydenta Cieślaka o treść ustaleń między władzami miasta a związkami zawodowymi ZDiI. - Miasto obiecywało, że dołoży starań, by utrzymać spółkę ZDiI - mówił radny Adamczyk.

- Tylko w pierwszym kwartale 2013 r. zlikwidowano ponad 30 firm budowlanych w regionie - mówił Marek Cieślak. - To sytuacja na rynku wpłynęła na kondycję tej spółki. Ale nie zaprzeczam, że znaczenie miało też działanie prezesów spółki. Gdybym nie widział ich błędów - nie byłoby zmian na tych stanowiskach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki