Widzew. Czy piłkarze klubu z al. Piłsudskiego będą się cieszyć w sobotę? Łodzianie podejmą Pogoń Szczecin

Chyba nie trzeba więc nikogo przekonywać o jego wadze. Ewentualne zwycięstwo widzewiaków może sprawić, że zimową przerwę spędzą oni w całkiem niezłych humorach. Warto więc uczynić wszystko, co w mocy gospodarzy, aby ucieszyć kilkanaście tysięcy kibiców, którzy zgromadzą się na stadionie przy al. Piłsudskiego.

W swoim ostatnim meczu Pogoń zremisowała na własnym boisku z Wartą Poznań 3:3 (0:1). Gole dla drużyny prowadzonej przez Szweda Jensa Gustafsson zdobyli: Mariusz Fornalczyk (50), Jakub Bartkowski (60, samobójcza) oraz Kamil Grosicki (79). Jeszcze w 81 min gospodarze prowadzili 3:1, więc naprawdę trudno się dziwić, że ten rezultat nie jest dla nich w żadnym razie satysfakcjonujący

Znowu przeżywamy ogromne rozczarowanie. Powinniśmy byli wygrać ten mecz. Niestety, podejmowaliśmy w końcówce decyzje nie do zaakceptowania. Wiele wniosków musimy wyciągnąć z tego spotkania. Jesteśmy tylko ludźmi i takie sytuacje mogą się zdarzać, ale musimy unikać takich błędów, by w przyszłości nie przeżywać takiego rozczarowania - stwierdził w trakcie konferencji prasowej Gustafsson

Aktualnie Pogoń zajmuje szóstą pozycję w tabeli. Szczecinianie będą ćwiczyć na własnych obiektach do piątku. I właśnie tego dnia wsiądą do autokaru i udadzą się do Łodzi.

Tymczasem działacze Widzewa przypominają fanom, że trwa proces zwalniania miejsc na mecz z Pogonią. Chodzi o to, że ci sympatyków Widzewa, którzy nie zasiądą osobiście na stadionie mogą udostępnić swoje miejsce innym. Pierwszy etap potrwa do końca czwartku, natomiast w piątek rozpocznie się drugi (otwarty bez opcji użycia kodu). Również w piątek w samo południe wystartuje otwarta sprzedaż biletów na spotkanie z zespołem z północno-zachodniej Polski (godziny prac kas biletowych zostaną podane później). Jak dotąd, rekord zwolnionych miejsce kibiców Widzewa to 5688.