Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew gra o pierwsze w tym sezonie punkty na wyjeździe

Paweł Hochstim
Kibice w Łodzi liczą, że Eduards Visnjakovs pomoże Widzewowi wygrać w Kielcach
Kibice w Łodzi liczą, że Eduards Visnjakovs pomoże Widzewowi wygrać w Kielcach Łukasz Kasprzak
Po dziewiętnastu meczach wyjazdowych bez zwycięstwa piłkarze Widzewa spróbują przełamać fatalną passę w sobotę w Kielcach. O godz. 15.30 zagrają z Koroną w miejscu, gdzie po raz ostatni zdobyli punkt.

W końcówce poprzedniego sezonu widzewiacy zremisowali w Kielcach 0:0. Z drużyny, która rozpoczynała tamten mecz, w sobotnim meczu mogą zagrać Maciej Mielcarz, Jakub Bartkowski, Marcin Kaczmarek, Hachem Abbes, Bartłomiej Kasprzak i Mariusz Rybicki.

- Jesteśmy gotowi umrzeć za punkty w tym meczu i nikogo nie muszę mobilizować. Doskonale wiemy, do jakiej drużyny jedziemy. Korona to waleczny zespół. My odpowiemy im tym samym - mówi trener Widzewa Rafał Pawlak.

Po ostatnim wyjazdowym spotkaniu, przegranym przez widzewiaków 0:2 z Zawiszą w Bydgoszczy, Pawlak przesunął do rezerw Kevina Lafrance'a i Lewona Hajrapetjana, który akurat z Zawiszą nie zagrał. W przeciwnym kierunku powędrował Hachem Abbes.
Lafrance, który - nie ma wątpliwości - stał się kozłem ofiarnym słabej gry drużyny, na portalu Twitter pokazał, że jest rozżalony.

- Wygrywamy razem i przegrywamy razem, czyż nie? - napisał Haitańczyk. I zamieścił zdjęcie najprawdopodobniej zrobione po meczu z Pogonią Szczecin, w którym przesądził o wygranej widzewskiej drużyny.

W porównaniu z meczem w Bydgoszczy w obronie Widzewa dojdzie do jeszcze jednej zmiany, bo za żółte kartki musi pauzować drugi stoper Jonathan Perez. To pewnie dlatego do pierwszego zespołu został przywrócony Abbes, chociaż Pawlak zapowiada, że Tunezyjczyk nie pojawi się w wyjściowym składzie zespołu.

Mecz rozpocznie się o godz. 15.30 na Arenie Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki