Wojciech Pawłowski - bohater meczu, uratował nasz zespół przed stratą kilku goli. Bardzo sprawny na linii bramkowej - 5
Łukasz Kosakiewicz - nie był taki wszędobylski, jak w poprzednim meczu ze Stalą, nie uczestniczył w każdej akcji ofensywnej Widzewa, ale kilka dobrych akcji przeprowadził - 3
Sebastian Zieleniecki - kilka zapalników, spowodowanych zbyt późną reakcją, ale w sumie poprawny występ - 3
Daniel Tanżyna - niczym gladiatorzy na arenie walczył Daniel z Karolem Podlińskim. Łodzianin wyszedł z tarczą. W samej końcówce uratował Widzew przed utratą gola na 1:1. Skuteczny był to wślizg - 4
Marcel Pięczek - w swoim stylu wypełnił zadania w linii defensywnej, kilka udanych akcji zaczepnych - 3
Daniel Mąka - pożyteczny zawodnik, choć w pierwszej godzinie meczu, jak pozostałym kolegom, zupełnie nic mu nie wychodziło - 3
Christopher Mandiangu - wchodząc na boisko wniósł wiatr, a dokładnie wiatrak na boisko. Takie akcje też są potrzebne - 2
Bartłomiej Poczobut - pokazał swoje dobrze znane walory, harując jak wół w środkowej strefie boiska za siebie i Mateusza Możdżenia - 3
Mateusz Możdżeń - nie ma siły na całe spotkanie, niewidoczny w pierwszej połowie, kiedy Legionovia narzucała nam swój styl gry, ale jak dojdzie do pełni formy będzie wartościowym graczem - 2
Adam Radwański - z pierwszego reżysera gry przemienił się na zmiennika i z tej roli wywiązał się poprawnie - 2
Rafał Wolsztyński - można krytykować tego zawodnika, że gra bezbarwnie, ale jedno zagranie było z gatunku tych ze stadionów świata. A tak potrafi niewielu. Podał w błyskotliwy sposób do Konrada Gutowskiego, otwierając mu drogę do bramki. Później mógł sam wpisać się na listę strzelców - 4.
Przemysław Kita - jest na pewno w pełni zdrów po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. W jednym starciu zatrzeszczały kości i mięśnie Przemka, ale na szczęście nic się nie stało. Do pełni formy potrzeba jeszcze trochę czasu - 2.
Konrad Gutowski - najlepszy piłkarz z pola w drużynie Widzewa. Tym swoim szerokim niekonwencjonalnym dryblingiem ogrywał rywali. Był aktywny w obronie i ataku. Strzelił gola. Piłkarska kadra (młodzieżowa) czeka - 5
Michael Ameyaw - pech, wciąż czeka na pierwszego gola w Widzewie, a teraz był o włos. Niestety, strzelał do pustej bramki, ale obrońca Legionovii obronił ręką przed linią bramkową. Wywalczył zatem karnego, a to też się liczy - 3
Marcin Robak - po raz kolejny pokazał, że bardzo chce wygrywać, ale często musiał krytykować i ganić swych kolegów, którzy tracili piłki. Cały czas absorbował obronę rywali i strzelił w swoim stylu z karnego. To już szósty gol w tym sezonie i czwarty z jedenastki - 4.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?