Przed Widzewem gorący okres, bo w ciągu tygodnia rozegrają trzy spotkania - w najbliższą sobotę (20 września) z Flotą Świnoujście, trzy dni później w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław i w przyszłą sobotę z Chojniczanką w Chojnicach. Wiadomo, że w sytuacji łódzkiego klubu najmniej istotny jest wtorkowy mecz, bo Widzew do zdobycia Pucharu Polski nie aspiruje, za to musi odbudować swoją pozycję w pierwszej lidze.
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w sobotę łódzką drużynę poprowadzi Tylak, choć nikt już nagłego zwrotu sytuacji się nie spodziewa - skoro nie nadał drużynie stylu gry przez osiem kolejek, to nie ma ani jednego powodu, by stało się to w dziewiątej. Widzew musi liczyć więc na szczęście, które w piłce nożnej często bywa decydujące.
Widzewiacy już rozpoczęli przygotowania, a szkoleniowiec chyba uznał, że jednak najważniejsze jest doskonalenie umiejętności piłkarskich, bo tym razem nie zaplanował żadnych atrakcji, jak choćby w ubiegłym tygodniu, gdy drużyna rozpoczęła zajęcia dopiero w środę, bo dzień wcześniej grała w kręgle. Jak informuje łódzki klub, poprawia się sytuacja zdrowotna piłkarzy - jest szansa, że do dyspozycji szkoleniowca już w sobotę będzie Mariusz Rybicki, a coraz bliżej powrotu na boiska są także Michał Sołtysik i Veljko Batrović. Zwłaszcza ten ostatni bardzo przydałby się drużynie, w której brakuje kreatywnych graczy.
W sobotnim spotkaniu, które odbędzie się na stadionie przy Al. Piłsudskiego o godz. 16, na pewno zabraknie Bartłomieja Kasprzaka, który w ostatnim meczu w Niecieczy został ukarany czwartą żółtą kartką w tym sezonie. Po tym, co pokazywał Kasprzak w tym sezonie trudno powiedzieć, czy to osłabienie zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?