Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź wymaga wzmocnień, albo... zmiany stawianych przed nim celów

Paweł Hochstim
Rafał Augustyniak jest obecnie najlepszym piłkarzem Widzewa, co niestety pokazuje, że łodzianie potentatami ligowymi nie są. Drużyna, jeśli ma walczyć o awans do ekstraklasy, wymaga wzmocnień
Rafał Augustyniak jest obecnie najlepszym piłkarzem Widzewa, co niestety pokazuje, że łodzianie potentatami ligowymi nie są. Drużyna, jeśli ma walczyć o awans do ekstraklasy, wymaga wzmocnień Maciej Stanik
Pierwsze dwa mecze pokazały, że piłkarzom Widzewa nie będzie łatwo grało się w 1. lidze. Walka o awans w obecnym składzie jest nierealna.

Łodzianie latem zbudowali znacznie tańszy skład, niż ten, który nie zdołał uratować się przed spadkiem z ekstraklasy, ale mimo tego prezes klubu Sylwester Cacek odważnie zapowiadał walkę o awans. Oczywiście, ta walka ciągle jest możliwa, ale nie tym składem i na pewno nie przy tych nakładach.

W dwóch meczach z drużynami, które raczej ambicji awansu do ekstraklasy nie mają - GKS Katowice i Dolcanem Ząbki - widzewiacy zdobyli zaledwie jeden punkt. W wyjściowym składzie znalazło się wielu piłkarzy bez ligowego doświadczenia. Nie ma co ukrywać - to nie jest drużyna, która może mierzyć się w walce o awans z Zagłębiem Lubin, Miedzią Legnica, czy Olimpią Grudziądz. Widzewiacy mogą być pewni spokojnego utrzymania, miejsca w górnej połowie tabeli, ale nie gry o awans. Nieprzypadkowo najlepszym piłkarzem Widzewa w dwóch pierwszych meczach był Rafał Augustyniak, który w ubiegłym sezonie wsławił się głównie trzema czerwonymi kartkami w ekstraklasie.

Wydaje się, że zaczyna dostrzegać go także Cacek, który po meczu z Dolcanem przyznał, że drużynie potrzebne są wzmocnienia. Nie ma wątpliwości, że właściwie w każdej formacji - może poza bramką - Widzew wymaga wzmocnień, oczywiście pod warunkiem, że rzeczywiście ma walczyć o powrót do ekstraklasy już w tym sezonie. Problem w tym, że wartościowi piłkarze mają już kluby.

Wygląda na to, że Widzew nie wiąże już żadnej przyszłości z Patrykiem Wolańskim, który formalnie nadal jest zawodnikiem łódzkiej drużyny. Nowym bramkarzem Widzewa został Dino Hamzić z Olimpika Sarajewo, więc obecnie w kadrze jest aż czterech bramkarzy. Szkoda, bo można odnieść wrażenie, że w kontaktach na linii Cacek - Wolański większą rolę, niż zdrowy rozsądek ogrywają emocje. A gdyby było inaczej, to być może Wolański grałby nadal w Widzewie. Wiosną pokazał, że umiejętności ma spore. Również z Widzewem chyba rozstanie się Eduards Visnjakovs, który chyba nazbyt mocno pokazuje, że chciałby zmienić otoczenie. Trzymanie Visnjakovsa na siłę, a tym bardziej dyktowanie za niego wielkich kwot mija się z celem, bo obecnie Łotysz na boisku Widzewowi nie pomaga. A na pewno blokuje miejsce bardziej ambitnym zawodnikom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki