Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew ma wygrać, kibice mają protestować

Paweł Hochstim
W piątek, o godz. 18, Widzew podejmie na stadionie przy al. Piłsudskiego Piasta Gliwice.

- Z całym szacunkiem dla Marcina Robaka, myślę, że się już nastrzelał na Widzewie. Niech teraz strzela gdzie indziej - mówi trener Widzewa Radosław Mroczkowski.

W piątek o godz. 18 widzewiacy na własnym stadionie podejmą Piasta Gliwice, w której występuje była gwiazda łódzkiego klubu.

Zanim jednak Robak rozpocznie grę przeciwko Widzewowi, swój protest rozpoczną kibice. Tym razem fani Widzewa nie protestują już przeciwko polityce właściciela klubu, jak to było jeszcze niedawno, a przeciwko władzom Łodzi. Fanom nie podobają się działania prezydent miasta Hanny Zdanowskiej w sprawie budowy stadionu. Zaraz po zejściu piłkarzy z rozgrzewki kibice mają opuścić trybuny, zostawiając tylko specjalnie przygotowane na tę okazję transparenty. Później jednak wrócą i będą dopingować zespół.

Mroczkowski nie może w dzisiejszym meczu skorzystać z dwóch piłkarzy, którzy muszą pauzować po kartkach - Hachema Abbesa i Radosława Bartoszewicza. Bardziej bolesny jest brak tego pierwszego, bo wymusza zmianę w obronie.

- Zmiany w tyłach to zawsze jest problem. Chciałbym, żeby zawodnicy, którzy wystąpią, zagrali skoncentrowani. By nie było własnych błędów, bo te są bardzo kosztowne - mówi trener Widzewa.

Za Abbesa zagra zapewne Dino Gavrić, a w pomocy Bartoszewicza zastąpi Sebastian Dudek.

Piast świetnie spisuje się na wyjazdach, a w piątek jego bronią ma być Robak. Przed rozpoczęciem rundy Robak chciał wrócić do Widzewa, ale ostatecznie kontraktu nie podpisał. Wydał wtedy oświadczenie do kibiców, w którym napisał: "Chciałem do was wrócić i znów zdobywać bramki, dawać radość. Z miłą chęcią pojawię się na Piłsudskiego, ale niestety już w innych barwach". Dzisiaj te słowa będą prawdziwe, bo Robak ma wystąpić w pierwszym składzie.

- Przeciwnik dobrze gra na wyjazdach, ale patrzyliśmy też na ostatnie mecze. Nazbierali sporo punktów. Myślę, że to, że mają bezpieczną pozycje, pomaga im na wyjazdach - mówi Mroczkowski. I dodaje, że jego drużyna zamierza wykorzystać fakt, że do końca sezonu większość meczów rozegra na własnym boisku.

Mecz transmitować będą telewizje Canal+ Sport i Polsat Sport.

Prawdopodobne składy:
Widzew: Mielcarz - Broź, Phibel, Gavrić, Kramar - Kaczmarek, Dudek, Okachi, Batrović, Pawłowski - Mariusz Stępiński. Trener: Radosław Mroczkowski.

Piast: Trela - Zbozień, Klepczyński, Polak, Oleksy - Cicman, Urban, Lazdins, Zganiacz, Podgórski - Robak. Trener: Marcin Brosz. Sędziuje: Marcin Borski (Warszawa)

T-Mobile zaprasza na mecz!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki