Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew musi szybko zapłacić 50 tysięcy euro

Paweł Hochstim
Widzew odkupi Pawłowskiego od Jagiellonii?
Widzew odkupi Pawłowskiego od Jagiellonii? Łukasz Kasprzak
Widzew Łódź musi w ciągu niespełna dwóch tygodni zapłacić Jagiellonii Białystok 50 tysięcy euro, bo straci Bartłomieja Pawłowskiego, jednego z najlepszych skrzydłowych w polskiej ekstraklasie. Po 28 maja łódzki klub będzie już miał prawomocny zakaz transferów, więc transakcję musi przeprowadzić bardzo szybko.

Na razie Pawłowski, który jest wychowankiem ŁKS, jest do Widzewa tylko wypożyczony. Szefowie klubu należącego do Sylwestra Cacka przy umowie wypożyczenia zastrzegli sobie prawo pierwokupu za 50 tysięcy euro. Najwyraźniej nikt w Białymstoku nie wierzył, że talent piłkarza tak szybko wybuchnie, bo dzisiaj Pawłowski jest wart wielokrotnie więcej.

Widzew ma więc trochę czasu, by transfer sfinalizować, a raczej trudno przypuszczać, by Cacek stracił tak dobrą okazję do zrobienia interesu. Nawet jeśli nie stać go na wykup Pawłowskiego, to i tak warto wyłożyć pieniądze, bo nawet w tym samym okienku transferowym będzie można pomocnika łódzkiej drużyny korzystnie sprzedać. Media informują, że o ściągnięciu piłkarza myślą dwaj potentaci polskiej ekstraklasy Lech Poznań i Legia Warszawa.

Na razie Pawłowski i jego koledzy szykują się do poniedziałkowego meczu z Lechią Gdańsk, który odbędzie się o godz. 18.30 na stadionie przy al. Piłsudskiego. Oba kluby w dwudziestu sześciu kolejkach zdobyły taką samą liczbę punktów (po 31), więc zapowiada się ciekawy i wyrównany mecz.

Piłkarze będą mogli zagrać bez presji, bo przecież ani Lechia, ani Widzew praktycznie nie są już zagrożone spadkiem z ekstraklasy. Wydaje się, że w tej chwili więcej atutów mają widzewiacy, choć w spotkaniu z Lechią zagrają bez swojego czołowego strzelca Mariusza Stępińskiego. Po tym, jak piłkarz odrzucił ofertę podpisania kontraktu z Widzewem przestał być graczem pierwszego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki