Widzew podejmuje GKS Bełchatów

To 15. mecz miedzy tymi klubami na najwyższym szczeblu. Zaczęło się w sezonie 1995/1996. Bełchatowianie, zagrali wtedy pierwszy raz wśród najlepszych, a łodzianie zdobyli trzeci raz mistrzostwo Polski, i to bez porażki. Wtedy w Bełchatowie Widzew wygrał 4:1, a w Łodzi 5:0.

Ale rywale byli pojętnymi uczniami, traktowali zawsze mecze z widzewiakami wyjątkowo prestiżowo i doprowadzili do tego, że mają dodatni bilans (6 zwycięstw, 3 remisy, 5 porażek). W łódzkich spotkaniach górą jest Widzew (4 zwycięstwa, 2 remisy i porażka).

W ostatnim meczu wiosną gospodarze wygrali 1:0, po golu głową Hachema Abbesa w 42 min. W poprzednim sezonie drużyny prowadzili ci sami trenerzy: Radosław Mroczkowski oraz Kamial Kiereś.

Letni ubytek rutynowanych piłkarzy lepiej zatuszowali łodzianie. Na tyle, że po meczach z mistrzem i wicemistrzem mają komplet punktów, a goście żadnego (też mieli silnych rywali Wisłę i Legię). Mimo odmłodzenia GKS ma sporo doświadczonych zawodników (choćby Tomasz Wróbel, który zagra z widzewiakami szósty mecz ligowy). Kilku gości strzelało bramki łodzianom w innych klubach (Kamil Kosowski z Wisłą, Paweł Buzała z Lechią czy Maciej Szmatiuk z Arką).

Nie można wykluczyć, że Kiereś da szanse w Łodzi zdolnym młodym (Mateusz Mak, Leszek Nowosielski, Łukasz Wroński czy Bartłomiej Bartosiak). To wcale nie musi być mecz łatwiejszy dla łodzian niż spotkania ze Śląskiem czy Ruchem. W związku z zakazem udziału zorganizowanych grup kibiców gości przy al. Piłsudskiego , bełchatowian dziś nie mogą wspierać ich fani.

PRAWDOPODOBNE SKŁADY:

Widzew: Mielcarz - Broź, Phibel, Abbes, Bartkowski - Bartoszewicz, Dudek - Bruno, Okachi, Kaczmarek - Ben Dhifallah. Trener: Radosław Mroczkowski

PGE GKS Bełchatów: Stachowiak - Guzman, Szma-tiuk, Wilusz, Basta - Baran, Wacławczyk - Wróbel, Bożok, Kosowski - Buzała. Trener: Kamil Kiereś.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).