MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Widzew poprawił humory przed szlagierowym meczem. Fotel lidera jednak zagrożony

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
W niedzielę 7 listopada o godz. 12.40 na stadionie przy al. Piłsudskiego lider pierwszej ligi podejmuje wicelidera, czyli przed nami mecz Widzew - Miedź.

Do tego spotkania piłkarze Widzewa przystąpią podbudowani efektownym zwycięstwem w meczu 1/16 finału Pucharu Polski z GKS Jastrzębie (4:1).

Janusz Niedźwiedź (trener Widzewa) powiedział po meczu z GKS: - Naszym celem był dziś awans, ale równie ważne było podniesienie się po ostatniej porażce. W niełatwych warunkach pogodowych, na mokrym boisku daliśmy sobie dobrze radę i bardzo mnie to cieszy. Oprócz zwycięstwa raduje mnie końcówka meczu - Filip Zawadzki wszedł i wywalczył karnego. Potem trafił Marek Hanousek i mógł wreszcie wykonać kołyskę dla nowo narodzonego dziecka. Ponadto wrócił po długiej kontuzji Przemek Kita, zaprezentował się dobrze - to też bardzo ważne.

Trener Janusz Niedźwiedź poświęcił też kilka zdań debiutantowi, który wywalczył rzut karny: - Odnośnie Filipa Zawadzkiego - to zawodnik, który ma to, czego szukamy. Umie znaleźć dobrze ustawionych kolegów, podać za linię obrony, zagrać na skrzydle, ale też bliżej środka. Może brakuje mu jeszcze z racji wieku odpowiednich atutów fizycznych, ale to oczywiście przyjdzie z czasem. Jeśli chodzi o młodych zawodników - nie będziemy żadnego brali do pierwszej drużyny „na siłę”. Muszą się oni najpierw wykazać w drużynie U-19, potem w ekipie rezerw, później gdzieś na treningu z pierwszą drużyną. To musi być cały systematyczny proces.

Na ligową bramkę wciąż czeka Dominik Kun, ale strzelił gola w Pucharze Polski: - Bardzo uradowała mnie ta strzelona bramka, ale wcześniej nie przeżywałem tego, że nie strzeliłem gola, tylko cieszyłem się, że koledzy zdobywają bramki i wygrywamy mecze - powiedział Dominik Kun.

Dwa gole w tej edycji Pucharu Polski strzelił Kacper Karasek: - Zrobiliśmy kolejny awans w Pucharze Polski i z tego należy się cieszyć - powiedział młodzieżowiec Widzewa. - Nie myślimy o finale, tylko skupiamy się na wygrywaniu kolejnych meczów. Oczywiście nie chciałbym strzelać goli tylko w Pucharze, ale każda bramka cieszy. Teraz trzeba w lidze potwierdzić dobrą dyspozycję z dzisiejszego spotkania. Nastroje się poprawiły, ale z Miedzią nie będzie łatwo o trzy punkty. Trzeba jednak zrobić wszystko, by zwyciężyć również w niedzielę.

Miedź ma tylko dwa punkty mniej od drużyny Widzewa, więc w przypadku wygranej odbierze łodzianom fotel lidera. Stawka wysoka. Nie można na to sympatycznym legniczanom pozwolić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki